Boniek wytknął błąd Santosowi. "Szkoda, że Mielcarski nie przestrzegł trenera"

Ustawienie Sebastiana Szymańskiego na boku boiska - ta decyzja Fernando Santosa nie podobała się Zbigniewowi Bońkowi. - To pokazuje złe rozeznanie. Szkoda, że Grzegorz Mielcarski nie przestrzegł trenera przed tym ruchem - napisał były prezes PZPN.

To był fatalny mecz w wykonaniu reprezentacji Polski w debiucie Fernando Santosa. Biało-czerwoni przegrali 1:3 z Czechami i do poniedziałkowej kolejki będą zajmować ostatnie miejsce w grupie E. Honorowego gola dla Polaków strzelił Damian Szymański, który pojawił się na boisku w drugiej połowie. "Frustracja, złość, bezradność - to słowa, jakimi można opisać emocje Fernando Santosa w trakcie jego debiutu" - pisze Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl.

Zobacz wideo Tak wyglądał trening kadry pod okiem Fernando Santosa

Boniek nie rozumie decyzji Santosa. "To pokazuje złe rozeznanie"

Zbigniew Boniek postanowił zwrócić się do reprezentantów Polski po porażce 1:3 z Czechami. Dał im pewną radę, publikując krótki wpis w mediach społecznościowych. "Jak się z tego podnieść? Trzeba wygrać (a łatwo nie będzie) w poniedziałek" - napisał były prezes PZPN. Chwilę później Zbigniew Boniek postanowił odnieść się do jednej z decyzji personalnych Fernando Santosa na to spotkanie, a konkretniej do ustawienia Sebastiana Szymańskiego na skrzydle.

"Jedyna rzecz co mnie dzisiaj zmartwiła, to Sebastian Szymański na boku. To pokazuje złe rozeznanie. Szkoda, że Grzegorz Mielcarski nie przestrzegł trenera przed tym ruchem. Przecież po to tam jest. Ps. Przy Jakubie Kamińskim, Michale Skórasiu, Przemysławie Frankowskim, Kamilu Jóźwiaku, Kamilu Grosickim czy Patryku Kunie to Sebastian jest siódmym wyborem" - napisał Zbigniew Boniek na Twitterze.

O tym, jak zły był to mecz w wykonaniu Sebastiana Szymańskiego, najlepiej świadczy ocena, którą wystawił mu Antoni Partum, dziennikarz Sport.pl. Polak otrzymał notę 2- w skali 1-6. "Szymański zachwyca w barwach Feyenoordu, więc kibice liczyli, że fajerwerki zobaczymy także w reprezentacji. Ale się ich nie doczekali. Po pierwszej połowie Szymański miał na koncie zaledwie pięć podań. Trochę mało, jak na kreatywnego pomocnika. A co gorsze: jeszcze tracił piłki" - czytamy w ocenach.

Szansa na rehabilitację dla Sebastiana Szymańskiego, ale też dla reprezentacji Polski, przyjdzie w poniedziałek 27 marca, gdy kadra prowadzona przez Fernando Santosa zagra na Stadionie Narodowym z Albanią. Mecz rozpocznie się o godz. 20:45. Relacja tekstowa na żywo w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Więcej o:
Copyright © Agora SA