Reprezentacja Polski bardzo rozczarowała w spotkaniu z Czechami w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024. Drużyna Fernando Santosa była bezradna i szczególnie słabo prezentowała się w obronie. Po 64 minutach przegrywała 0:3. Na listę strzelców wpisali się Ladislav Krejci, Tomas Cvancara i Jan Kuchta.
W końcówce meczu Polacy zdołali jednak zdobyć honorową bramkę. W 87. minucie po rzucie rożnym piłka znalazła się w polu karnym i po sporym zamieszaniu trafiła pod nogi Michała Skórasia. Ten podał do Damiana Szymańskiego, który sprytnym strzałem pokonał czeskiego bramkarza.
Ostatecznie więcej goli w tym meczu już nie padło i Polacy przegrali 1:3. Na domiar złego boisko z powodu urazu musiał opuścić Matty Cash. W jego miejsce wszedł Robert Gumny. Obecnie nie wiadomo, jak poważna jest ta kontuzja.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Reprezentacja Polski szansę na rehabilitację po fatalnym występie będzie miała już w najbliższy poniedziałek. Tego dnia o godzinie 20:45 zmierzy się z Albanią.
W drugim meczu "polskiej" grupy Mołdawia zremisowała 1:1 z Wyspami Owczymi.