Dramatyczny występ Polaków. Nie brakuje "jedynek". Ale są i plusy [OCENY]

Antoni Partum
To był jeden z najgorszych meczów reprezentacji Polski w ostatnich latach. Nic więc dziwnego, że po porażce 1:3 z Czechami większość kadrowiczów otrzymała niskie noty. Jednym z nielicznych pozytywów była gra zmienników. Ocenialiśmy Polaków w skali szkolnej od 1 do 6.

Wojciech Szczęsny 3-

Przy wpuszczonych bramkach nie miał za wiele do powiedzenia. Popisał się za to świetną, podwójną interwencją w końcówce pierwszej połowy. W 60. minucie zachował czujność przy strzale Tomasa Cvancara. Minus za niepewną grę nogami.

Matty Cash 2-

Przy pierwszej bramce nie był zamieszany, ale drugi gol dla Czechów padł po rajdzie Davida Juraska, właśnie po flance Casha. Chwilę później Anglik z polskim paszportem skiksował pod naszym polem karnym. Nie zdążył się zrehabilitować, bo już w 8. minucie doznał kontuzji i musiał zmienić go Robert Gumny.

Zobacz wideo Santos: Chcę wygrać wszystko! Nie przyjechałem do Polski, by przegrywać

Jan Bednarek 2

Na treningach dokuczały mu zbite żebra, ale obrońca Southampton wykurował się na mecz z Czechami. Wygląda jednak na to, że nie wrócił do optymalnej formy. Przy pierwszej bramce starał się asekurować Krystiana Bielika, ale też nie powstrzymał Ladislava Krejcia. Bednarek miał być liderem naszej formacji defensywnej, ale był jej tylko słabym elementem. W drugiej połowie zanotował przynajmniej kilka udanych wybić piłki, oddalając zagrożenie.

Jakub Kiwior 1 

W Katarze był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski, ale po mundialu trafił do Arsenalu, gdzie rozegrał zaledwie 75 minut, więc jego forma stała pod znakiem zapytania. W Pradze Kiwior nie zdał egzaminu. To właśnie on zgubił krycie przy drugim golu, gdy z łatwością wyprzedził go Tomas Cvancara. Zawinił też przy bramce Jana Kuchty na 0:3. Beznadziejny mecz Kiwiora. Nie wychodziły mu nawet długie piłki, które są jego atutem.

Michał Karbownik 1

W obliczu kontuzji Bartosza Bereszyńskiego, Fernando Santos postawił na lewej obronie na gracza Fortuny Dusseldorf, który w reprezentacji grał ostatnio w 2020 roku za kadencji Jerzego Brzęczka. Dobrej dyspozycji z drugiej Bundesligi nie potrafił przekuć na kadrę. Za każdym razem, gdy miał piłkę, można było się obawiać, że zaraz ją straci. Liczyliśmy na ofensywne rajdy, ale ani jednego takiego nie wiedzieliśmy. Wybierał tylko bezpieczne rozwiązania.

Krystian Bielik 2-

Już w 30. sekundzie Ladislav Krejci bez najmniejszych kłopotów wygrał z nim pojedynek o górną piłkę i strzelił gola. Później Bielik nie dał rady się zrehabilitować za swój błąd. Był elektryczny, często odskakiwała mu piłka nawet w niegroźnych sytuacjach. Jeszcze niedawno wielu fanów myślało, że Bielik okaże się zbawieniem kadry, ale w Pradze pomocnik Birmingham City nie dał im nawet najmniejszego argumentu. Mizerny występ 25-latka.

Karol Linetty 2

W ostatnich tygodniach złapał dobrą formę w Torino, więc Santos uznał, że Linetty może być następcą Grzegorza Krychowiaka, który nie otrzymał powołania. Ale Linetty nie wykorzystał szansy. Rozgrywał swój 43. mecz w kadrze, ale tego doświadczenia wcale nie było widać. Był chaotyczny. A to się spóźnił o ułamek sekundy, a to odskoczyła mu piłka, jak przy drugim golu. Mały plusik za ładny strzał z dystansu pod koniec pierwszej połowy.

Przemysław Frankowski 2

Starał się, szarpał, ale kompletnie nic z tego nie wynikało. W defensywie wyglądał lepiej niż z przodu, gdzie zanotował anonimowy występ. Ani nie mógł się pochwalić dobrymi wrzutkami, ani dryblingami. Bardzo słaby mecz.

Piotr Zieliński 2+

Trudno kogoś pochwalić za ten mecz, ale akurat do pomocnika Napoli można mieć najmniejsze pretensje. Starał się wychodzić na wolne pozycje, pokazywać się partnerom, ale piłka często fruwała nad jego głową. A gdy już sam dobrym podaniem obsłużył kolegę, to nie mógł się doczekać rewanżu. Zieliński znowu sobie przypomniał o tym, jak wygląda życie poza Neapolem. Dwa światy.

Tyson Fury (po lewej na siłowni), po prawej na zdjęciu z żoną Paris To nie koniec. Ten fakt zmieni oblicze Tysona Fury'ego. "Ty mały tchórzu"

Sebastian Szymański 2-

Szymański zachwyca w barwach Feyenoordu Rotherdam, więc kibice liczyli, że fajerwerki zobaczymy także w reprezentacji. Ale się ich nie doczekali. Po pierwszej połowie Szymański miał na koncie zaledwie pięć podań. Trochę mało, jak na kreatywnego pomocnika. A co gorsze: jeszcze tracił piłki. Wygrał zaledwie dwa z siedmiu pojedynków. Po przerwie było niewiele lepiej, skoro zszedł już w 65. minucie.

Robert Lewandowski 2-

Zaczął źle, bo od dośrodkowania, po którym piłka wylądowała w koszyczku bramkarza. Następnie jego strzał z dystansu trafił wprost w obrońcę. Później nie było lepiej. Oczywiście, był osamotniony w ataku, ale ani nie pomagał wystarczająco przy rozegraniu, ani nie wygrywał pojedynków z obrońcami. Od czołowego napastnika na świecie oczekujemy znacznie więcej. Widać, że nie jest w optymalnej formie, ale to wiemy już co najmniej od stycznia.

Robert Gumny 2+

Wszedł w trudnym momencie meczu i nerwy od razu mu się udzieliły. Miał problemy z prostym przyjęciem piłki, a Jurasek kręcił nim, jak chciał. W drugiej połowie grał już nieco pewniej, ale słowem klucz jest "nieco".

Karol Świderski 3+

Wszedł od razu po przerwie za Bielika. Świderski znowu pokazał to, czego od niego oczekujemy, a więc zaangażowanie, wolę walki i determinację. Mało tego! Zanotował aż dwa kluczowe podania. Udowodnił, że można na niego stawiać.

Michał Skóraś 3+

Choć na co dzień gra w ekstraklasie, to nie widać u niego kompleksów. Dzięki doświadczeniu z europejskich pucharów nie wyglądał na przestraszonego. Starał się być aktywny, ale bardziej można go pochwalić za chęci, niż za konkrety. Ale jeden konkret był: asysta przy bramce Szymańskiego.

Nicola Zalewski 3+

Podczas mundialu się spalił psychicznie, więc stracił skład. Ale teraz wszedł z ławki i wykorzystał szansę. Wniósł nieco ożywienia w naszą grę, nie bał się wchodzić w pojedynki z rywalami. Dał pozytywny impuls.

Damian Szymański 3+

To on strzelił kiedyś gola przeciwko Anglikom, dzięki któremu zdobyliśmy cenny punkt. Tym razem jego bramka nic nie dała Polakom, ale jemu akurat przybliżała pierwszy skład w starciu z Albanią.

Więcej o: