W piątek reprezentacja Polski rozpocznie rywalizację o udział w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Niemczech. Wyjazdowe spotkanie z Czechami będzie pierwszym testem kadry pod wodzą nowego selekcjonera, Fernando Santosa. Portugalczyk może wprowadzić w szeregi drużyny powiew świeżości, czego potwierdzeniem mogą być powołania na najbliższe mecze. W kadrze zabrakło między innymi wieloletnich filarów reprezentacji, Kamila Glika i Grzegorza Krychowiaka.
Glik dochodzi obecnie do zdrowia po przebytej niedawno operacji kolana. Brak tak doświadczonego zawodnika w środku defensywy może być problemem drużyny. Według byłego reprezentanta Polski, Bartosza Bosackiego, kibice nie powinni jednak bić na alarm. - To nie jest komfortowa sytuacja, ale takie w reprezentacji się zdarzają. Myślę, że na tyle doświadczony trener jak Fernando Santos sobie z tym poradzi. Na pewno taką sytuację przewidział przy powołaniach. Oczywiście, że wsparcie bardziej doświadczonych zawodników jest potrzebne, ale wszyscy powołani zawodnicy prezentują odpowiedni poziom - stwierdził w rozmowie z WP SportoweFakty.
Bosacki wskazał przy okazji, że nieobecność Glika może być sporą szansą dla Jakuba Kiwiora. - Kiwior już został sprawdzony na najważniejszej imprezie. Dlaczego dalej nie stawiać na niego i na innych? Wszyscy grają w dobrych klubach z dobrymi zawodnikami i dostają powołanie po to, by wykorzystali swoje doświadczenie w reprezentacji. Trener Santos na pewno ma pomysł, jak zareagować - zapewnił.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Większy problem byłby, gdyby do kontuzjowanego Arkadiusza Milika dołączył - odpukać - Robert Lewandowski i jeszcze ktoś z ataku. Wtedy byłaby panika na poziomie rozważań, czy nie odwołać meczu z Czechami. Ale to jest przecież szansa dla innych piłkarzy. Oni czekają, żeby się pokazać. Sam przez wiele lat w kadrze miałem rolę rezerwowego na ławkę lub trybuny. Czekałem na moment, kiedy w końcu będę mógł zagrać. Jest nowe rozdanie i każdy chce się dobrze pokazać. Według mnie to tylko podniesie poziom naszej drużyny w najbliższych meczach - dodał były reprezentant Polski.
Uczestnik mundialu z 2006 roku odniósł się również do samego wyboru Santosa na selekcjonera reprezentacji. - Od początku kibicuję Fernando Santosowi w Polsce. Wydaje mi się, że to dobry wybór. Mam nadzieję, że będzie chciał on coś udowodnić po pracy z Portugalią i zbuduje kolejną dobrą drużynę. Ciągle mówimy o potencjale i myślę, że Santos jest odpowiednim człowiekiem do wykorzystania tego potencjału w pełni - podsumował Bosacki.