Fernando Santos niebawem zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Kadra zagra pierwsze mecze w el. Euro 2024, odpowiednio przeciwko Czechom (24 marca) i Albanii (27 marca). "Tu przykleić, tam przyszyć i jakoś zebrać to w całość - tak wygląda konstruowanie składu przez Fernando Santosa na pierwsze mecze eliminacji Euro 2024. Najgorzej jest w obronie" - pisze Dawid Szymczak, dziennikarz Sport.pl.
Przed spotkaniem z reprezentacją Polski dość optymistycznie podchodzą Czesi. Pomimo że w drużynie zabraknie największej gwiazdy Patricka Schicka, uważają oni, że obie kadry są na bardzo zbliżonym poziomie. Opowiedział o tym dziennikarz czeskiego iSport.cz. Michal Kvasnica, który udzielił wywiadu TVP Sport. Czech zdradził, jakie ma przeczucie przed piątkowym meczem
- Obie drużyny są bardzo do siebie podobne. Byłem na mundialu w Katarze i nie podobała mi się gra polskiej drużyny. Drużyna jest za bardzo uzależniona od Lewandowskiego i Szczęsnego. Taką samą opinię miała czeska publiczność. Nie widzę dużej różnicy między drużynami, więc typuję remis - stwierdził Kvasnica.
Dziennikarz opowiedział również o aktualnym poparciu dla selekcjonera kadry Jaroslava Silhavy'ego, który nie tylko nie zdołał awansować na mistrzostwa świata w Katarze, ale również zajął ostatnie miejsce w grupie Ligi Narodów.
- Trener Jaroslav Silhavy nie cieszy się taką sympatią jak na początku kadencji. Ma dobrych zawodników, ale gra jest czasem nudna. Dużym rozczarowaniem był brak awansu na mundial. Przeciwnicy w kwalifikacjach oprócz Belgii nie byli na najwyższym europejskim poziomie, byli w zasięgu. Z drugiej strony spodziewano się spadku do dywizji B. W grupie była Hiszpania, Portugalia, Szwajcaria. To wszystko rywale prezentujący dużą jakość - oznajmił dziennikarz.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Podobnie przed meczem wypowiadał się sam trener czeskiej kadry. - Jeśli zwyciężymy w Pradze, co będzie dużym sukcesem, i potem w Mołdawii, gdzie chcemy sięgnąć po trzy punkty, od razu zyskamy przewagę. Teoretycznie jesteście silniejsi. Jesteśmy w stanie pokonać i was, i ją, ale trzeba rozegrać dobre mecze, nie ma mowy o żadnym lekceważącym podejściu - powiedział.
Mecz Czechy - Polska odbędzie się w piątek 24 marca o godz. 20:45. Relacja tekstowa będzie dostępna na żywo w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.