Reprezentacja Polski szykuje się do rozpoczęcia zmagań w ramach eliminacji do EURO 2024. Na początek czeka ją trudne zadanie, gdyż w najbliższy piątek zagra na wyjeździe z Czechami, uważanymi za najsilniejszą obok Polaków drużynę w grupie E. Przed tym spotkaniem kibice szczególnie martwią się o obsadę środka obrony, gdyż z powodu kontuzji na kadrę nie przyjechał Kamil Piątkowski, a dalej ważą się losy Jana Bednarka.
Środkowy obrońca pojawił się podczas wtorkowego treningu pomimo problemu z żebrami. Pierwsze informacje brzmiały dość poważnie, bo sztab medyczny badał, czy żebra nie są złamane. Ostatecznie okazało się, że doszło tylko do mocnego stłuczenia. Jak poinformował Kacper Sosnowski ze Sport.pl: Gracz Southampton trenował normalnie, choć co jakiś czas łapał się za żebra, gdzie zapewne miał bandaże.
Pozytywne wieści w sprawie stanu zdrowia Jana Bednarka przekazał również rzecznik kadry w rozmowie z Polską Agencją Prasową. - Czy żebro wciąż go boli? Na pewno tak, ale gdy patrzyło się na niego podczas treningu, nie było widać, że coś mu dolega. Janek to twardy piłkarz - oznajmił Jakub Kwiatkowski.
Poza Czechami w eliminacjach zmierzą się z Albanią, Mołdawią oraz Wyspami Owczymi. Aby awansować, będą musieli zająć co najmniej drugie miejsce w grupie. Szanse Polaków na awans do EURO 2024 obliczyła firma Gracenote. Z jej szacunków wynika, że prawdopodobieństwo takiego zdarzenia wynosi 90,64 procent. To najlepszy wynik w grupie E, drudzy Czesi mają 84,12 proc.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Reprezentacja Polski szykuje się do pierwszego meczu eliminacji Euro 2024. Pierwszym przeciwnikiem drużyny prowadzonej przez Fernando Santosa 24 marca będą Czesi. Trzy dni później w Warszawie na Stadionie Narodowym Polska zagra z Albanią.