Karol Świderski pierwszy raz w reprezentacji Polski wystąpił za kadencji Paulo Sousy. Wówczas napastnik niespodziewanie wyrósł na podstawowego partnera Roberta Lewandowskiego w ataku i w tej roli wystąpił podczas turnieju Euro 2020. Po zmianie selekcjonera na Czesława Michniewicza został żelaznym rezerwowym kadry. Obecnie znalazł się wśród wybrańców Fernando Santosa na najbliższe zgrupowanie drużyny narodowej. Coraz więcej osób widzi go również w lepszych drużynach niż jego obecne Charlotte FC.
Reprezentant Polski spisuje się w Stanach Zjednoczonych bardzo przyzwoicie. W 30. meczach poprzednich rozgrywek zdobył 10 bramek i miał cztery asysty. W trzech pierwszych spotkaniach nowego sezonu gola jeszcze nie strzelił, ale zdążył zanotować bardzo ładną asystę przeciwko St. Louis City SC (1:3). Nic dziwnego, że coraz więcej osób uważa, że Świderski może niebawem ponownie zmienić otoczenie.
Entuzjastą transferu Polaka okazał się Kibu Vicuna, hiszpański trener pracujący ostatnio w indyjskim zespole Mohammedan FC, z którym pożegnał się 21 lutego tego roku. Wcześniej Hiszpan pracował w Polsce. Kibice mogą kojarzyć go z pracy w Śląsku Wrocław (asystent), Wiśle Płock oraz ŁKS-ie Łódź. Jego zdaniem napastnik świetnie odnalazłby się w jednej z najlepszych drużyn La Liga.
- Bardzo podoba mi się gra Karola Świderskiego. Chciałbym go w Realu Sociedad, na tej pozycji, co gra Sorloth - powiedział Kibu Vicuna w rozmowie na kanale Meczyki.pl. - Szybki, bramkostrzelny piłkarz, grający dobrze głową. Bardzo dobry napastnik - dodał hiszpański trener.
Vicuna najwyraźniej bardzo ceni umiejętności Polaka, ponieważ Alexander Sorloth to jeden z lepszych piłkarzy Realu Sociedad w tym sezonie. Norweg, który grywa jako środowy lub skrzydłowu, wystąpił do tej pory w 22 meczach hiszpańskiego kluby w lidze i poza dziewięcioma golami może pochwalić się jedną asystą.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Karol Świderski został powołany przez selekcjonera reprezentacji Polski Fernando Santosa na najbliższe zgrupowanie kadry. Jak dotąd ma 19 meczów w kadrze, w którym zdobył osiem bramek. Polak będzie miał okazję poprawić dotychczasowy bilans już 24 marca, wówczas Polska zagra na wyjeździe z Czechami, a trzy dni później na Stadionie Narodowym dojdzie do spotkania z Albanią. Oba mecze odbędą się w ramach eliminacji do Euro 2024.