Ben Lederman był jednym z największych zaskoczeń w ogłoszonych w piątek powołaniach Fernando Santosa do reprezentacji Polski. 22-latek, który ma polskie, amerykańskie i izraelskie obywatelstwo, rozegrał w tym sezonie ekstraklasy zaledwie 619 minut, ale i tak znalazł uznanie w oczach portugalskiego szkoleniowca. Jednak jego udział w marcowym zgrupowaniu stoi pod znakiem zapytania.
Lederman nie wystąpił w ostatnim meczu Rakowa Częstochowa z Cracovią (4:1), a wszystko z powodu urazu. Dlatego Marek Papszun nie chciał ryzykować jego ewentualnym pogłębieniem i nie wystawił zawodnika w spotkaniu z krakowską drużyną.
Portal WP SportoweFakty poinformował, że Lederman nabawił się kontuzji barku. Uraz ma nie być poważny, ale zawodnik zgrupowanie rozpocznie od konsultacji z lekarzem kadry. Dopiero po dokładnych badaniach zapadnie decyzja, czy piłkarz Rakowa Częstochowa zostanie na kadrze, czy jednak wróci do klubu wyleczyć kontuzję.
Ewentualny powrót do klubu sprawiłby, że Lederman na okazję do debiutu w biało-czerwonych barwach musiałby czekać do kolejnego zgrupowania reprezentacji.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Jednocześnie 22-latek nie jest jedynym zawodnikiem, którego udział w zgrupowaniu stał pod znakiem zapytania. Podobnie było w przypadku Jana Bednarka, który na szczęście nie doznał złamania żeber w ostatnim meczu Southampton z Tottenhamem, ale został mocno poobijany. Jeśli niedzielne badania nie wykażą niczego złego, to zawodnik spotka się w poniedziałek wraz z pozostałymi reprezentantami.
Reprezentacja Polski podczas marcowej przerwy na kadry rozegra pierwsze mecze pod wodzą Fernando Santosa. Biało-Czerwonych czekają podczas tego okresu dwa mecze eliminacji mistrzostw Europy - 24 marca zmierzą się na wyjeździe z Czechami, a trzy dni później u siebie z Albanią.