Fernando Santos w najbliższy piątek 17 marca ma ogłosić wąską listę powołanych do reprezentacji Polski na spotkania w ramach eliminacji do Euro 2024. 24 marca czeka nas mecz z Czechami w Pradze, a trzy dni później z Albanią w Warszawie. Wokół potencjalnych wyborów portugalskiego szkoleniowca narasta coraz więcej spekulacji. Być może Santos zdecyduje się postawić na wielkie odkrycie swojego rodaka Paulo Sousy - Kacpra Kozłowskiego.
Do tego, że taka opcja jest możliwa, przekonywał Sebastian Mila w programie "Pogadajmy o piłce" na kanale Meczyki na YouTubie. - Santos rzeczywiście docenia talent Kozłowskiego. Jest nim oczarowany. Jeśli zostanie powołany, to nie będzie to dla mnie żadna niespodzianka - stwierdził były reprezentant Polski, a obecnie ekspert telewizyjny.
Swoje zdanie na temat ewentualnego powrotu młodego pomocnika wyraził także komentator Viaplay Tomasz Urban. - Uważam, że przydałby się kadrze. To jest piłkarz, który ma już jakiś bagaż doświadczeń za granicą, regularnie gra w Vitesse i wie, co zrobić na boisku i myślę, że my wszyscy tęsknimy za innym obrazem gry reprezentacji Polski. Chcemy piłkarzy świeżych, dynamicznych... - tłumaczył.
Kozłowski w tym sezonie występuje na wypożyczeniu w holenderskim Vitesse Arnhem. W Eredivisie zagrał już w 20 spotkaniach, strzelił jedną bramkę i zanotował cztery asysty. Do tego dołożył jeden mecz i jedno trafienie w Pucharze Holandii. Wraz z końcem sezonu powinien wrócić do angielskiego Brighton.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Pochodzący z Koszalina zawodnik ma dopiero 19 lat i wielkie perspektywy. Do reprezentacji trafił za kadencji trenera Paulo Sousy, jako piłkarz Pogoni Szczecin. Debiut zaliczył, mając równo 17 lat, pięć miesięcy i 12 dni w meczu z Andorą. W sumie w kadrze zagrał sześć razy i zanotował w niej trzy asysty. Ostatni raz z orzełkiem na piersi pojawił się w październiku 2021 r. w starciu z San Marino (5:0) w eliminacjach do mistrzostw świata w Katarze.