Dokładnie za dwa tygodnie reprezentacja Polski rozegra pierwszy mecz w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2024, które odbędą się w Niemczech. Piłkarze Fernando Santosa zmierzą się na wyjeździe z Czechami. Na liście powołań nowego selekcjonera z pewnością znajdą się oczywiste nazwiska piłkarzy, takich jak Lewandowski, Szczęsny czy Zieliński, jednak być może ujrzymy również nowe twarze w narodowej kadrze. Portugalczyk regularnie śledzi mecze Ekstraklasy, szukając kandydatów na przyszłych reprezentantów.
Zdaniem Marcina Baszczyńskiego, 35-krotnego reprezentanta Polski i eksperta stacji Canal+ Sport, w polskiej lidze grają zawodnicy, którzy mogliby dostać powołanie od Santosa. W rozmowie z "WP Sportowe Fakty" były piłkarz m.in. Ruchu Chorzów i Wisły Kraków podał konkretne nazwiska.
- Patrząc na Legię, myślę o Maiku Nawrockim, Bartoszu Kapustce. Nieoczywistym wyborem mógłby być Patryk Dziczek, który jest w bardzo dobrej formie, mimo faktu, że Piast jest w dolnych rejonach tabeli - mówił Baszczyński.
Oprócz tego 45-latek wskazał piłkarza, który według niego jest kandydatem na zajęcie defensywnego pomocnika w drużynie reprezentacji Polski, na której przez wiele lat najczęściej występował Grzegorz Krychowiak. Mowa o Radosławie Murawskim. Piłkarz Lecha świętował wczoraj zwycięstwo swojego zespołu w pierwszym meczu 1/8 finalu Ligi Konferencji przeciwko szwedzkiemu Djurgarden. Murawski rozegrał pełne 90 minut.
- Myśląc o ofensywnych zawodnikach, do głowy przychodzą oczywiście Michał Skóraś, Kamil Grosicki, może Bartłomiej Pawłowski. Ale to tyle. Lista jest bardzo krótka - przyznał Marcin Baszczyński.
- Oczywiście fajnie by było, gdyby tych piłkarzy z Ekstraklasy było jak najwięcej, ale myślę, że selekcjoner skupi się na tym, co tu i teraz, będzie chciał zmontować to, co najmocniejsze, a nie bawić się w eksperymenty - zakończył były reprezentant Polski.