Wciąż nie wiadomo, kto będzie głównym polskim współpracownikiem nowego selekcjonera reprezentacji - Fernando Santosa. Łukasz Piszczek odrzucił ofertę Portugalczyka i PZPN, podczas gdy osoba Tomasza Kaczmarka nie znalazła uznania w oczach Santosa. Do roli łącznika pomiędzy reprezentacją a zarządem związku mocno aspiruje Radosław Michalski, ale zdaniem portalu Meczyki.pl prezes Pomorskiego ZPN zdążył już na tyle podpaść portugalskiemu trenerowi, że trudno będzie mu zdobyć jego zaufanie.
- Wywiady Radosława Michalskiego nt. Grzegorza Mielcarskiego mocno nie spodobały się Fernando Santosowi. Na tyle się nie spodobały, że kiedy pojechał na mecz Lechia - Widzew, to nie bardzo chciał z nim rozmawiać. Odwołał zaplanowane przez niego spotkanie - mówił w programie "Pogadajmy o piłce" redaktor naczelny Meczyki.pl, Tomasz Włodarczyk. Chodzi o słowa Michalskiego w "Kanale Sportowym", gdzie miał on stwierdzić, że "Mielcarski raczej nie będzie w sztabie Fernando Santosa, gdyż oczekiwał większych kompetencji, niż prezes chciał mu dać".
- Te słowa bardzo szybko dotarły do Santosa. Selekcjoner sprawdził, czy Mielcarski spotkał się z przedstawicielami PZPN i czy faktycznie chciał większych kompetencji. Gdy to się okazało nieprawdą, to ten wywiad mu się nie spodobał - tłumaczył Włodarczyk.
Jak się okazuje, to niejedyna kwestia, którą Michalski miał podpaść nowemu selekcjonerowi.
- Dodatkowo w "Przeglądzie Sportowym" Michalski zdradził, że Santos pytał, czy Robert Lewandowski ma prywatnego masażystę. Rozmowa prywatna wyszła do mediów - nie tego spodziewał się Portugalczyk. Moim zdaniem będzie mu trudno być łącznikiem pomiędzy kadrą a PZPN, skoro Portugalczyk nie będzie się z nim otwarcie komunikował - przyznał Włodarczyk, który podkreślił, że kandydat do roli współpracownika Santosa jest dość oczywisty.
- Jedynym Polakiem, z którym chciałby naprawdę współpracować Fernando Santos, jest Grzegorz Mielcarski. Jeśli tego oczekuje selekcjoner, dlaczego mu tego nie dać? Na razie jednak żadne spotkanie z PZPN w tej sprawie nie zostało umówione - podsumował.
Już niespełna miesiąc pozostał do debiutu Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski. 24 marca w Pradze Polacy zmierzą się z Czechami w pierwszym meczu eliminacji do Euro 2024.