Fernando Santos od tygodnia przebywa w Polsce i intensywnie pracuje przed pierwszym zgrupowaniem kadry pod jego wodzą. W miniony weekend obejrzał trzy mecze ekstraklasy, a w poniedziałek spotkał się z Robertem Lewandowskim. Wciąż nie wiadomo jednak, kto będzie jego polskim asystentem. Niemal na pewno nie będzie nim Łukasz Piszczek.
We wtorek miało dojść do spotkania Fernando Santosa z Łukaszem Piszczkiem. Były reprezentant Polski miał już jednak podjąć decyzję ws. pracy z Portugalczykiem i poinformować o niej PZPN. - Łukasz Piszczek nie zostanie asystentem selekcjonera Fernando Santosa Piszczek długo analizował sytuację, ale ostatecznie miał uznać, że nie będzie w stanie pogodzić swoich obowiązków z pracą w reprezentacji Polski. O swojej decyzji miał już poinformować PZPN - poinformował Sebastian Staszewski.
Jak dodał dziennikarz, niewykluczone, że temat pracy byłego obrońcy z kadrą wróci w najbliższym czasie. Zatrudnieniem 37-latka zainteresowany był nie tylko Kulesza, ale także Santos, który pozytywnie ocenił przydatność byłego zawodnika w sztabie.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Do pracy w reprezentacji Polski przymierzany był także Tomasz Kaczmarek. Według ostatnich doniesień medialnych Santos nie chce byłego trenera Lechii Gdańsk w sztabie, argumentując tym, że jeden z jego portugalskich asystentów ma podobny profil trenerski.
Według "Przeglądu Sportowego" do pracy z kadrą ma być przymierzany Andrzej Dawidziuk, który był trenerem bramkarzy u Czesława Michniewicza oraz Leo Beenhakera. Propozycję z PZPN-u miał otrzymać także Marek Saganowski. To, kto zostanie polskim asystentem w sztabie, wyjaśni się zapewne w najbliższych dniach.