"Biało-czerwoni" zmagania na mistrzostwach świata w Katarze zakończyli na 1/8 finału porażką z Francją (1:3). Dwie bramki dla późniejszych srebrnych medalistów zdobył Kylian Mbappe, którego przez większość meczu potrafił zatrzymywać Matty Cash. Jak zdradził sam zawodnik, kluczem do tego było niesłuchanie wskazówek Czesława Michniewicza.
- Trener chciał, bym zachował dystans, lecz ja nie chciałem tak zrobić. Pomyślałem, że jak będę blisko rywala, to wtedy dam mu mniej okazji, by uciekał - powiedział Matty Cash w rozmowie z kanałem "LADbible TV". - Tak zrobiłem, a przy pierwszych kilku pojedynkach wszystko było w porządku. Później zdarzyła się jedna chwila, kiedy miał troszkę przestrzeni. Nie byłem w stanie nic z tym zrobić - dodał reprezentant Polski.
25-latek zapytany o różnicę między meczami kadr narodowych a Premier League, przyznał, że jest ona spora. Spotkania ligowe odbywają się na większej intensywności. - Jest inaczej, ponieważ gram z innymi zawodnikami, współpracuję z innymi trenerami, jest też inny styl. W reprezentacji występują najlepsi piłkarze, więc wciąż jest najwyższy poziom, lecz wygląda to inaczej niż w klubie. Premier League jest szybka, bardzo dynamiczna. Nie mówię, że w kadrze tak nie jest, ale to po prostu coś innego - zaznaczył prawy obrońca.
Matty Cash wystąpił w "biało-czerwonych" barwach dwanaście razy i zdobył jedną bramkę. W swoim klubie - Aston Villi - gra od 2020 roku. W tym sezonie zagrał w 17 spotkaniach Premier League.