Minister sportu zabrał głos ws. Santosa. Króciutko i bez wątpliwości. "Jedno jest pewne"

- Nigdy nie mieliśmy tak poważnego nazwiska z zagranicy na polskim rynku jak on - tak wybór nowego selekcjonera reprezentacji Polski skomentował Kamil Bortniczuk, minister sportu i turystyki.

Fernando Santos we wtorek przyleciał do Polski i rozpoczął przygotowania do marcowego zgrupowania. W piątek udał się do Trójmiasta, aby doglądać obiekty treningowe oraz zasiąść na trybunach stadionu w Gdańsku podczas meczu ekstraklasy Lechia - Widzew (0:0). Ponadto najpewniej na tym obiekcie "Biało-czerwoni" zagrają z Albanią, gdyż Stadion Narodowy wciąż nie nadaje się do użytku. 

Zobacz wideo Najważniejsze postanowienie sądu ws. Lewandowski - Kucharski

"Nie jest to przykład Paulo Sousy" i "światowy top"

Nominacja Santosa na stanowisko selekcjonera jest odbierana bardzo pozytywnie. Również przez władze na najwyższym szczeblu. Ten wybór w programie "Dwa Fotele" na kanale "Meczyki" na YouTube skomentował Kamil Bortniczuk, minister sportu i turystyki. - Jedno jest pewne - nigdy nie mieliśmy tak poważnego nazwiska z zagranicy na polskim rynku, jak Fernando Santos. Ściągnęliśmy kogoś, kto przez ostatnie dwanaście lat pracował z reprezentacjami. Nie jest to przykład Paulo Sousy, który z miesiąca na miesiąc szuka tylko wyższego kontraktu i jak zaczyna jakąś pracę, to już myśli o następnej - stwierdził.

- Jest w tym wieku (68 lat - przyp. red.), w jakim jest, a mimo to chce się z żoną przeprowadzić do Polski. Z tego, co wiem od Cezarego Kuleszy, to pierwsze oczekiwanie, jakie miał, to stałe miejsce pracy w związku - gabinet i biurko, gdzie chce co rano przychodzić i pracować - dodał, podkreślając jego zapał do pracy, mimo tego, że - jak sam minister twierdzi - "mógłby do końca swoich dni spokojnie popijać drinki z palemką nad pięknym Lazurowym Wybrzeżem".

Bortniczuk docenia jego duże doświadczenie selekcjonerskie. Wymienia lata pracy w kadrze Grecji, a także z ojczystą reprezentacją Portugalii. Liczy, że podobnie jak tam zyska zaufanie największych gwiazd. - Mamy teraz u siebie absolutnie światowy top - zakończył.

Reprezentacja Polski walkę w eliminacjach do Euro 2024 zacznie w marcu. Na początek zagra na wyjeździe z Czechami (24 marca) i u siebie z Albanią (27 marca). Pozostali grupowi rywale to Mołdawia i Wyspy Owcze. Na ME awansują dwie drużyny.

Więcej o: