Stadion Narodowy zamknięty! Bortniczuk potwierdza. A Mazurek drwi. "Półprodukt"

- Czyli będziemy mieli jakiś taki półprodukt. Stadion Narodowy niby tak, wszystko super, ale uważajcie na głowy, chodźcie w kaskach - drwił Robert Mazurek z Kamila Bortniczuka. Minister sportu w środę, w porannej rozmowie z RMF FM opowiadał o problemach z dachem Stadionu Narodowego, na którym nie odbędzie się marcowy mecz reprezentacji Polski z Albanią.

Kamil Bortniczuk w środę rano był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Minister sportu jeszcze wtedy nie potwierdził, że marcowy mecz z Albanią nie odbędzie się na Stadionie Narodowym, choć wyraźnie to zasugerował. - Na dzisiaj nie mamy pewności, czy korzystanie ze Stadionu Narodowego w kontekście imprez masowych jest dla widowni bezpieczne. Myślę, że marcowy mecz z Albanią tutaj się nie odbędzie, ale to jest moje zdanie - powiedział Bortniczuk, który później - też w rozmowie z RMF FM - już przyznał, że PZPN na marcowe spotkanie z Albanią na 100 proc. będzie musiał poszukać sobie innego stadionu.

Zobacz wideo Wojciech Szczęsny zostanie zawieszony? Włoski dziennikarz ujawnia

Bortniczuk u Mazurka wyjaśniał wszystko bardzo dokładnie. - Najgorszy scenariusz, który prawdopodobnie się nie sprawdzi, zakłada kompletne rozebranie konstrukcji dachu Stadionu Narodowego i zbudowanie go na nowo - przyznał minister. - Fiu, fiu - wtrącił Mazurek, ale to Bortniczuk od razu mówił dalej i po raz kolejny tłumaczył, co od kilku miesięcy jest problemem Narodowego. - Na odlewie, a więc kluczowym elemencie dachu - jedynym takim na świecie - pojawiło się pęknięcie. Dzisiaj specjaliści z Polski i Niemiec badają ten materiał, sprawdzają jego strukturę, pęknięcie i zagrożenie czy liny, które go podtrzymują, mogą strzelić pod pewnym napięciem. Na dzisiaj wiemy, że najprawdopodobniej nie będzie potrzebna wymiana tego elementu i że wystarczy zastosowanie czterech tzw. bypassów - jak jeden, który już został zastosowany - i to najprawdopodobniej pozwoli ze stadionu korzystać w najbliższych latach. Aczkolwiek będzie potrzeba jeszcze częstszego analizowania bezpieczeństwa - podkreślił Bortniczuk.

- Czyli będziemy mieli jakiś taki półprodukt. Stadion Narodowy niby tak, wszystko super, ale uważajcie na głowy, chodźcie w kaskach - drwił Mazurek. - Docelowo nie do końca, bo oczywiście, jeśli zdecydujemy się na wpuszczenie tam kibiców, to znaczy, że będziemy mieli 100 proc. pewność, że ten stadion jest bezpieczny. Natomiast dopóki tej pewności nie mamy, to ja w żaden sposób nie będę sugerował ani na nikogo naciskał, żeby dla potrzeb bieżącej polityki ten stadion otworzyć - odparł Bortniczuk.

Narodowy zamknięty na mecz z Albanią. Ruszyła sprzedaż biletów na koncert Beyonce

Na razie Narodowy jest zamknięty. We wtorek rzeczniczka stadionu Małgorzata Bajer w rozmowie z PAP przypominała jednak, że w ubiegłym roku zostały zamontowane wszystkie elementy bypassu odciążającego wadliwy element. - Dzięki temu w połowie grudnia mogliśmy na powrót otworzyć większość przestrzeni PGE Narodowego po miesiącu nieobecności - przyznała Bajer.

Bajer zaznaczyła, że na Narodowym ponownie organizowane są kongresy, konferencje, przyjmowane są także wycieczki indywidualne i grup zorganizowanych, działają także przestrzenie biurowe. W dalszym ciągu zamknięta pozostaje jednak płyta stadionu i trybuny. - Od połowy grudnia zespół ekspertów pracował nad tym, by przede wszystkim pobrać próbkę z uszkodzonego elementu, abyśmy mogli zdiagnozować przyczynę powstania wady. To z kolei pozwoli nam, na opracowanie długoterminowego planu naprawczego - powiedziała.

We wtorek ruszyła też sprzedaż ogólna biletów na koncerty Beyonce w Polsce. Te mają odbyć się dzień po dniu - 27 i 28 czerwca - właśnie na Stadionie Narodowym. - Od samego początku prowadzone są bardzo intensywne działania, które mają na celu naprawę uszkodzonego elementu, tak byśmy wszystkie wydarzenia zaplanowane na ten rok - nie tylko koncerty, ale też mecze, czy wydarzenia b2b, wydarzenia biznesowe, kongresy, konferencje - mogły odbyć się zgodnie z planem, więc sprzedaż biletów trwa. Odpowiada za to organizator danego wydarzenia. My oczywiście to komunikujemy, natomiast dokładamy wszelkich starań, żeby rzeczywiście te wydarzenia się odbyły - powiedziała Bajer.

Wada w konstrukcji dachu Stadionu Narodowego została wykryta 11 listopada podczas corocznego przeglądu technicznego. To sprawiło, że kilka dni później reprezentacja Polski - dzień przed wylotem na mistrzostwa świata do Kataru - sparing z Chile musiała rozegrać na stadionie Legii. Teraz spekuluje się, że spotkanie z Albanią odbędzie się w Gdańsku albo we Wrocławiu.

Reprezentacja Polski walkę w eliminacjach do Euro 2024 zacznie w marcu. Na początek zagra na wyjeździe z Czechami (24 marca), a później u siebie z Albanią (27 marca). Pozostali grupowi rywale to Mołdawia i Wyspy Owcze. Na ME awansują dwie drużyny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.