Santos przylatuje do Polski. Pierwsze zadanie niezwiązane z kadrą. Rzecznik PZPN ujawnia

Oglądanie mieszkań, spotkania i kompletowanie sztabu szkoleniowego - tak będą wyglądały pierwsze dni Fernando Santosa po przylocie do Polski. Selekcjoner we wtorek przeprowadzi się do naszego kraju i oficjalnie rozpocznie pracę, co potwierdził rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski w rozmowie z portalem Meczyki.pl.

Fernando Santos we wtorek 7 lutego o 18:05 wyląduje na warszawskim Okęciu i na dniach rozpocznie w pełni pracę z reprezentacją Polski. Plany selekcjonera na pierwsze dni pobytu w Polsce zdradził team menadżer kadry Jakub Kwiatkowski, który był gościem jednego z programów portalu Meczyki.pl.

Zobacz wideo Wach komentuje walkę Łaszczyka: Najważniejsze, że wygrał sport

Fernando Santos przyjeżdża do Polski. Pierwsze dni spędzi na oglądaniu mieszkań

Po przylocie do naszego kraju Santos wraz z trzema asystentami będą w Polsce już do marcowego zgrupowania kadry. Jakub Kwiatkowski wyjawił, co Portugalczycy będą robić w pierwszych dniach pobytu w stolicy. - W pierwszych dniach będą mieszkać w hotelu. Trwa proces znalezienia dla nich docelowego lokum. Na pewno selekcjoner i jego asystenci przed podjęciem decyzji będą chcieli zobaczyć potencjalne mieszkania.

Zbigniew Boniek, Łukasz PiszczekBoniek zaskoczył ws. Piszczka. Widzi dla niego inną drogę

Wiadomo też, że w najbliższym czasie Fernando Santos zdradzi, kto będzie jego polskim asystentem. Po przyjeździe do Polski ma zapaść ostateczna decyzja. Według Kwiatkowskiego nastąpi to do końca lutego. - Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Selekcjoner spotka się z Cezarym Kuleszą i Łukaszem Wachowskim i będzie finalizowana sprawa sztabu szkoleniowego. Nie jest tajemnicą, że Santos rozmawiał z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem, ale teraz panowie muszą usiąść i ustalić. Nie chcę nic deklarować, ale myślę, że w tym miesiącu to się domknie - przyznał team menadżer reprezentacji.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Kwiatkowski odniósł się do kwestii związanej z komunikacją i językiem, którym będzie posługiwał się Santos. - Pojawiają się głosy, że musi być w sztabie ktoś z językiem portugalskim. W ramach ciekawostki powiem, że w kadrze jest osoba, która doskonale mówi po portugalsku. Jest to Adam Delimat, który robi materiały na "Łączy nas piłka" i on perfekcyjnie zna portugalski. Kiedy spotkałem się z selekcjonerem, udało nam się normalnie rozmawiać i nie było problemu.

Robert LewandowskiByła rzecznik Lewandowskiego ujawnia. "Gdyby wybierał selekcjonera, kilku nie dostałoby pracy"

Czy Fernando Santos planuje już, którego z kadrowiczów odwiedzi na meczu, jako pierwszego? - Na ten moment nie mamy takich informacji. Takie plany pewnie dopiero powstaną - zakończył Kwiatkowski.

Więcej o: