Burza wokół Lewandowskiego. Boniek reaguje. "Aż mi się nie chce wierzyć"

Informacje o przedwczesnym opuszczeniu treningu przez Roberta Lewandowskiego przed meczem z Francją na mistrzostwach świata w Katarze zostały szybko zdementowane przez Polski Związek Piłki Nożnej oraz otoczenie piłkarza. Swoim zdaniem na ten temat podzielił się również Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN nie rozumie jednej rzeczy.

W minionym tygodniu "WP Sportowe Fakty" opublikowały tekst, który zdradzał rzekome przedwczesne opuszczenie treningu przez Roberta Lewandowskiego w trakcie mistrzostw świata w Katarze. Kapitan reprezentacji Polski miał być niezadowolony z poziomu ćwiczeń. "Zamurowało mnie, gdy dowiedziałem się, że przed meczem z Francją na mundialu Robert Lewandowski zszedł z treningu wcześniej, bo nie był zadowolony z poziomu zajęć. Nawet jeżeli trening naprawdę nie był jakościowo na wysokim poziomie (tak było według relacji świadków), to jednak zachowanie gracza Barcelony świadczy, że pewne proporcje zostały zaburzone" - mogliśmy przeczytać w artykule.

Zobacz wideo Krzynówek wskazał wzór dla Santosa. "Szatnia była razem z nim"

Kwiatkowski i otoczenie Lewandowskiego zaprzeczają tym informacjom

Te doniesienia odbiły się szerokim echem w polskim futbolu do tego stopnia, że sprawę skomentować musieli najważniejsze persony PZPN-u oraz otoczenia piłkarza. - Lewandowski usiadł na ławce, a że trening był otwarty, to ktoś z zewnątrz mógł to odebrać jako jego zejście z treningu. Tak jednak nie było, to nadinterpretacja - powiedział dla "Interii" Jakub Kwiatkowski, team manager reprezentacji. Do całego rzekomego zdarzenia odniósł się również sam zawodnik, choć w tym przypadku należałoby powiedzieć bardziej o jego współpracownikach. 

- Absurdem jest, że musimy się tłumaczyć z nieprawdziwych informacji opartych na anonimowym źródle. Nikt nawet nie próbował ich z nami zweryfikować. Robert nie opuścił ani nie zszedł z żadnego z treningów kadry. To zwyczajne kłamstwo i bzdura, którą łatwo jest powtarzać nie biorąc za to żadnej odpowiedzialności - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu dla "WP Sportowefakty", podpisanym przez Tomasza Zawiślaka, wieloletniego przyjaciela Roberta Lewandowskiego.

Swoje trzy grosze dorzuca Boniek. Nie rozumie jednej rzeczy

Głos zabrał również Zbigniew Boniek, który był gościem w programie "Prawda Futbolu" na YouTube Romana Kołtonia. - Dziennikarz napisał coś, co mu ktoś powiedział i teraz pytanie - dlaczego ktoś go wpuścił w kanał? Bo jeżeli to jest nieprawda, a tak twierdzi Kuba Kwiatkowski, a jeśli on coś mówi, to ja mu wierzę, to mam pytanie. Kto miał interes, żeby dziennikarza wpuszczać w kanał? I dlaczego, z jakiej przyczyny? Czemu to ma służyć? - pyta Boniek. - Natomiast ja muszę powiedzieć, że trochę nie rozumiem nerwowej interwencji pana Zawiślaka, bo jak była potrzeba, to Robert powinien powiedzieć dwa zdania. Aż mi się nie chce wierzyć, żebyśmy musieli się zatrzymywać i analizować coś, co się nie stało - dodaje.

 

Pierwsze mecze za kadencji nowego selekcjonera Fernando Santosa rozegramy 24 marca w Pradze z Czechami i trzy dni później w naszym kraju z Albanią. Będą to spotkania eliminacji Euro 2024.

Więcej o:
Copyright © Agora SA