Władze PZPN poinformowały we wtorek, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski został Portugalczyk Fernando Santos. Szkoleniowiec pojawił się na konferencji prasowej, podczas której odpowiedział na pytania dziennikarzy obecnych na PGE Stadionie Narodowym. Więcej o tym ->>>TUTAJ.
Kilka godzin później Portugalczyk opuścił nasz kraj i udał się do ojczyzny. Ma tam spędzić najbliższe dwa tygodnie, aby ustabilizować wszystkie sprawy przed przeprowadzką do Polski. Pomimo braku selekcjonera jego współpracownicy rozpoczęli już budowę sztabu szkoleniowego.
Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa (PAP), w środę 25 stycznia w siedzibie PZPN doszło do wyczerpujących rozmów współpracowników Santosa z pracownikami federacji oraz kandydatami na asystentów. Portugalczycy rozmawiali m.in. z rzecznikiem prasowym Jakubem Kwiatkowskim, odpowiedzialnym za logistykę Łukaszem Gawrjołkiem, wieloletnim analitykiem kadry Hubertem Małowiejskim oraz jednym z pretendentów na stanowisko asystenta Tomaszem Kaczmarkiem.
Portugalczycy podczas spotkania chcieli poznać szczegóły pracy wyżej wymienionych osób oraz przeanalizować przydatność kandydata do ich sztabu. Santos zapowiedział już, że nie wyobraża sobie pracy z reprezentacją bez polskich współpracowników, dlatego kwestią czasu pozostaje informacja o pełnym sztabie.
Asystenci 68-latka nie rozmawiali jeszcze z Łukaszem Piszczkiem, który według wielu ekspertów oraz kibiców byłby idealnym kandydatem, aby wspomóc nowego trenera. Santos miał być już jednak po słowie z byłym piłkarzem Borussii Dortmund i wyrażał aprobatę, co do pracy u jego boku (więcej ->>>TUTAJ).
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Fernando Santos zadebiutuje jako selekcjoner reprezentacji Polski za niespełna dwa miesiące. 24 marca w Pradze Polacy rozpoczną kwalifikacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy w starciu z Czechami. Poza naszymi południowymi sąsiadami, w grupie E eliminacji do Euro w Niemczech zmierzymy się z Albanią, Mołdawią oraz Wyspami Owczymi.