Santos wreszcie może przełamać klątwę. Polska kadra czeka na to 25 lat

Ostatnim selekcjonerem reprezentacji Polski, który wygrał w debiucie, był Janusz Wójcik. Od tego czasu minęło 25 lat. Czy Fernando Santosowi uda się przełamać klątwę, która wisi nad nowymi szkoleniowcami Biało-Czerwonych? Patrząc na jego debiutanckie występy, 68-latek ma duże szanse na sukces.

Saga związana z wyborem nowego selekcjonera zbliża się ku końcowi. We wtorek 24 stycznia Cezary Kulesza poinformuje na specjalnej konferencji prasowej, kto poprowadzi reprezentację Polski w eliminacjach do Euro 2024. Prezes PZPN zdradził, że będzie to obcokrajowiec. Z informacji Sport.pl wynika, że selekcjonerem kadry zostanie Fernando Santos. W poniedziałek Portugalczyk pojawił się na lotnisku Chopina w towarzystwie dwóch osób. Następnie wszyscy - prawdopodobnie - udali się na spotkanie z Kuleszą. Nasze doniesienia potwierdził również Fabrizio Romano. Włoch ujawnił, że kontrakt 68-latka będzie obowiązywał aż do czerwca 2026 roku.

Zobacz wideo Paweł Fajdek podważa wyniki plebiscytu: Dałbym siebie na drugim miejscu!

Santos przełamie klątwę debiutu? W przeszłości już tego dokonał. Wygrał z Grecją

Santos to doświadczony trener. W przeszłości prowadził dwie reprezentacje i odnosił z nimi spore sukcesy. W latach 2010-2014 zasiadał na ławce trenerskiej Grecji. 11 sierpnia 2010 roku zadebiutował w roli selekcjonera. Wówczas jego drużyna zwyciężyła 1:0 w meczu towarzyskim z Serbią. Santos bardzo szybko odnalazł się w nowym zespole, o czym świadczą również statystyki. Grecja nie przegrała pierwszych 17 spotkań za jego kadencji. Zremisował bezbramkowo m.in. z Polską w sparingu w 2011 roku. Jego znakomitą passę przełamała dopiero Rumunia - 15 listopada 2011 roku piłkarze Santosa ponieśli porażkę 1:3. 

Ostatecznie Portugalczyk poprowadził Grecję w 49 spotkaniach. Triumfował w 26 z nich, 16 zakończyło się remisem i tylko 7 porażką. Średnio zdobywał 1,92 pkt na mecz. W Euro 2012 dotarli do ćwierćfinału, a w MŚ 2014 zakwalifikowali się do 1/8 finału.

Później Santos przejął reprezentację Portugalii. Z tą drużyną odniósł jeszcze większe sukcesy niż z Grecją, choć początek nie był obiecujący. W debiucie na ławce trenerskiej przegrał 1:2 w sparingu z Francją. Miało to miejsce 11 października 2014 roku. Jednak w kolejnych czterech spotkaniach to Portugalia była górą. Później dobre mecze przeplatał słabszymi, ale ostatecznie udało mu się awansować do Euro 2016. Tam jego drużyna odniosła sukces. Doszła aż do finału, po drodze eliminując... Polskę. W finale Portugalczycy pokonali natomiast 1:0 Francję i sięgnęli po tytuł mistrzowski. 

Choć początki nie były obiecujące, to Santos może pochwalić się solidnymi statystykami. Poprowadził Portugalię w 109 spotkaniach - wygrał 68, zremisował w 21, a 20 przegrał. To daje średnio 2,06 pkt na mecz. 

Polscy kibice liczą, że z Biało-Czerwonymi Santos wypracuje równie udane statystyki. Ważny będzie również wynik jego debiutu. Wszyscy zastanawiają się, czy przełamie klątwę, która wisi nad selekcjonerami reprezentacji Polski w tym stuleciu - jeszcze żaden nie wygrał pierwszego meczu. Ostatnim, któremu się to udało, był Janusz Wójcik. Miało to miejsce 6 września 1997 roku, a więc 25 lat temu. Wówczas Polska pokonała 1:0 Węgry w sparingu. 

Obiecujący początek miał również Czesław Michniewicz. Choć tylko zremisował w debiucie, to miał najlepszy start w XXI wieku. W kolejnych dwóch meczach wygrał. Ostatnim, którym miał podobną passę, był Paweł Janas - jedno zwycięstwo, dwa remisy.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Przed Fernando Santosem spore wyzwanie. O tym, czy ostatecznie to Portugalczyk zostanie nowym selekcjonerem, przekonamy się 24 stycznia. Pierwszą próbą dla szkoleniowca będą eliminacje do Euro 2024. Te rozpoczną się już za dwa miesiące. Debiutem na ławce trenerskiej będzie spotkanie z Czechami - 24 marca 2023 roku. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.