Prawnicy analizują umowę nowego selekcjonera. Kulesza: "Niektórzy się zdziwią"

Kacper Sosnowski
Cezary Kulesza wygląda na zrelaksowanego. W środę ogłosił, że wie, kto będzie nowym trenerem kadry. W rozmowie ze Sport.pl przyznał, że PZPN czeka jeszcze na podpisy pod dokumentami, ale sprawa nie powinna się wysypać. A przy ogłaszaniu nowego selekcjonera "niektórzy się zdziwią".

Gdy we wtorek w RMF prezes Cezary Kulesza wyznał, że wie już, kto będzie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski, zabrzmiało to tak, jakby wszystko było już dopięte na ostatni guzik. Nawet mimo tego, że związek czekał jeszcze na potwierdzenie od drugiej strony. Gdy zadzwoniliśmy do prezesa w czwartek, uśmiechał się, chętnie żartował, choć przyznał, że oficjalnie jeszcze nic powiedzieć nie może.   

Zobacz wideo Kto selekcjonerem reprezentacji? "Chcemy się połechtać, że rozmawiamy z Gerardem"

"Niektórzy się zdziwią, niektórzy zachwycą"

- Ta umowa jeszcze nie jest podpisana. Ciągle analizują ją prawnicy trenera. Czekamy na sygnał od nich - zakomunikował. Podpytywany przez Sport.pl, czy jest jakieś niebezpieczeństwo, że sprawa się wysypie na ostatniej prostej, odpowiedział, że "nie powinna". Kiedy będzie można potwierdzić, że reprezentacja ma nowego trenera? 

- O to najlepiej byłoby zapytać drugą stronę. Spodziewamy się, że dokument będzie gotowy na początku przyszłego tygodnia. Do weekendu raczej nic się nie powinno zmienić, ale w następnym warto pilnować lotniska - żartował Kulesza.

Pytany, czy wybór zagranicznego selekcjonera zaskoczy kibiców i media, znowu dodał z uśmiechem: - Niektórzy się zdziwią, niektórzy zachwycą.

Wśród najczęściej wymienianych nazwisk na selekcjonera są trzy: Vladimir Petković, Paulo Bento i Herve Renard. Ten ostatni – obecny szkoleniowiec Arabii Saudyjskiej – według wszelkich doniesień z wyścigu odpadł. Jak zaznaczył jeden z portugalskich dziennikarzy w rozmowie ze Sportowymi Faktami, warto też pamiętać o Fernando Santosie, przez ostatnie osiem lat trenerze reprezentacji Portugalii, który zakończył z nią przygodę po ostatnich mistrzostwach świata.

Czy Kuleszy mogło chodzić o człowieka, który siedem lat temu wygrywał mistrzostwo Europy, a z reprezentacjami pracuje od ponad dekady? Wcześniej był też szkoleniowcem Grecji. Jeszcze tydzień temu wysoko stały szanse Petkovicia, który miał zrobić dobre wrażenie na rozmowach z polskim związkiem, ale wydaje się, że przy Petkoviciu czy Bento nazwisko Santosa mocniej rozbudza wyobraźnie.   

Polski asystent? "Wszystko na konferencji"

Cezarego Kuleszę zapytaliśmy też o możliwość dołączenia do sztabu asystenta z Polski. Kulesza taki pomysł miał jeszcze za czasów Paulo Sousy. Wtedy Portugalczyk się sprzeciwił. Teraz takim łącznikiem w kadrze i osobą służącą radą mógłby być choćby Marcin Brosz, Michał Probierz, czy Jacek Magiera.  

- Na temat zapisów w umowie i sztabu trenera wszystko powiemy na konferencji - przekazał Kulesza.  

Ta ma być zorganizowana w przyszłym tygodniu. PZPN nie będzie wcześniej przekazywał nazwiska szkoleniowca, nawet jak dokumenty zostaną podpisane. To na konferencji nastąpi ogłoszenie, prezentacja i padną odpowiedzi na wszystkie pytania dotyczące tego, jak podczas eliminacji do Euro 2024 będzie funkcjonowała reprezentacja. Pierwszy mecz Biało-Czerwonych 24 marca z Czechami.

Więcej o:
Copyright © Agora SA