Kołtoń zadzwonił do prezesa PZPN. I zapytał wprost. "Nie będzie"

Reprezentacja Polski jednak nie będzie miała dyrektora sportowego? Nowe informacje w sprawie podał Roman Kołtoń, który skontaktował się bezpośrednio z prezesem PZPN-u. - Miałem wrażenie, że jednoznacznie usłyszałem dzisiaj od Cezarego Kuleszy, że nie będzie takiej funkcji - zdradził na kanale Prawda Futbolu.

W poniedziałek Mateusz Borek podał zaskakującą informację, że Michał Żewłakow może zostać dyrektorem sportowym reprezentacji Polski. - Słyszę, że bardzo mocno pożądany jest Michał Żewłakow - ujawnił dziennikarz. Do zadań na tym stanowisku należałoby m.in. merytoryczne weryfikowanie nowego selekcjonera.

Zobacz wideo Pogrzeb Pelego

Reprezentacja Polski jednak nie będzie miała dyrektora sportowego? Roman Kołtoń ujawnia: "Nie będzie"

Jak każda kwestia dotycząca reprezentacji Polski, sprawa ewentualnego zatrudnienia Michała Żewłakowa wzbudziła mnóstwo emocji. Nie wszystkim spodobał się ten pomysł. Na "nie" jest m.in. Zbigniew Boniek, który uważa, że taka osoba drużynie narodowej nie jest zwyczajnie potrzebna. Jego zdaniem, w PZPN pracuje już wystarczająco dużo kompetentnych osób, które dbają o dobro reprezentacji. "A czemu ma służyć rola dyrektora sportowego reprezentacji?" - zastanawiał się Boniek, o czym pisaliśmy więcej ->>> TUTAJ

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Czy PZPN faktycznie zamierza zatrudnić kogoś na stanowisko dyrektora sportowego kadry, postanowił sprawdzić Roman Kołtoń. Dziennikarz zdradził, że wykonał telefon do prezesa Cezarego Kuleszy i wprost spytał go, czy są takie plany w związku. 

- Lubię sprawdzać pewne rzeczy. Wykonałem telefon do prezesa PZPN. I on powiedział tak: "Roman, jeśli chodzi o dyrektora sportowego, ale nie federacji, tylko tej kadry, to wyobrażalna byłaby taka sytuacja, że to dyrektor kadry zatrudnia albo wpływa na zatrudnienie trenera. Wtedy taki trener liczyłby się z takim dyrektorem sportowym. Natomiast w Polsce tradycja jest taka, że to jest bezpośredni nadzór prezesa PZPN". Czyli prezes zatrudnia selekcjonera, wyznacza cele, trzyma relacje, nadzoruje jego pracę, zwalnia - zaczął wypowiedź na kanale Prawda Futbolu Kołtoń

- Tym samym, ja miałem takie wrażenie, że jednoznacznie usłyszałem dzisiaj od Cezarego Kuleszy, że nie będzie takiej funkcji jak dyrektor kadry. Może być bardziej jak Tomasz Iwan (za kadencji selekcjonera Adama Nawałki - red.), czyli bardziej pośrednik z drużyną. Funkcję team managera pełni teraz przecież Jakub Kwiatkowski. Natomiast nie będzie takiego nadzorcy ze strony związku w funkcji dyrektora sportowego - dodał. 

Tego, czy faktycznie PZPN nie sięgnie po dodatkowego specjalistę, dowiemy się prawdopodobnie już niedługo. Do końca stycznia mamy poznać nazwisko nowego selekcjonera reprezentacji. Można zakładać, że wówczas wyjaśni się też kwestia pozostałych stanowisk związanych z kadrą.

Więcej o: