Media: Polak faworytem na stanowisko trenera kadry. "Jego akcje stoją najwyżej"

Według najnowszych wieści Cezary Kulesza faktycznie chce postawić na polskiego selekcjonera reprezentacji. Jak informuje Piotr Koźmiński z redakcji WP SportoweFakty, duże szanse w oczach prezesa PZPN ma Jan Urban.

Najnowsze doniesienia potwierdzają zatem, że Kulesza woli zatrudnić na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski trenera z naszego kraju niż kogoś z zagranicy. Od jakiegoś czasu mówiło się, że szanse mają Marek Papszun i Jan Urban. Na ten moment drugi z wymienionych miałby być bliżej najważniejszej posady trenerskiej w polskiej piłce.

Zobacz wideo Ta reprezentacja potrzebuje wymiany pokoleniowej

Urban z dużymi szansami na prowadzenie kadry

Pod koniec 2022 r. media w Polsce podawały, że Kulesza nie ma przekonania do zagranicznego selekcjonera reprezentacji Polski.

- Według mojej wiedzy prezes Kulesza nie jest przekonany do tego, by w miejsce Czesława Michniewicza zatrudnić szkoleniowca z zagranicy. Wcale się temu nie dziwię, bo wydarzenia sprzed roku mogły wystarczająco zniechęcić do takich ruchów - mówił TVP Sport jeden z członków zarządu PZPN-u. Wygląda na to, że faktycznie Kulesza chce obrać całkowicie polski kierunek.

Eksperci wskazywali, że najlepszym wyborem z Polski będzie Marek Papszun. Tymczasem trener Rakowa Częstochowa nie dostał jeszcze żadnego telefonu lub maila ze związku. PZPN widzi innego Polaka na stanowisku selekcjonera.

Według WP SportoweFakty najwyżej stoją akcje Jana Urbana, który od lata jest bezrobotny. Nagle zwolniono go z Górnika Zabrze, choć gra zespołu wyglądała coraz lepiej. Ruch klubu oceniono wówczas jako zaskakujący.

"Oczywiście, w kuluarach wciąż dyskutuje się też o polskich kandydatach. Wprawdzie trudno policzyć 'szable', ale sporo zwolenników ma Jan Urban" - przekazał dziennikarz Piotr Koźmiński na łamach WP.

Urban był już wymieniany w gronie kandydatów na selekcjonera rok temu, kiedy trwały poszukiwania po odejściu Paulo Sousy. Wówczas nie był faworytem w wyścigu, choć PZPN kontaktował się z nim. Nie odmówił, ale i tak nie dostał oficjalnej oferty. Media wskazywały, że Kulesza będzie wybierał głównie między Czesławem Michniewiczem a Adamem Nawałką i wybrał Michniewicza.

Kulesza ma przyjechać we wtorek lub środę do Warszawy. Wtedy zintensyfikuje poszukiwania nowego selekcjonera.

Więcej o: