Vladimir Petković jest jednym z najczęściej łączonych zagranicznych trenerów, którzy mógliby objąć reprezentację Polski. Od 1 stycznia kadra będzie bez selekcjonera, ponieważ PZPN zdecydował się nie przedłużać kontraktu z Czesławem Michniewiczem, który wygasa 31 grudnia. Bośniak ma być już po wstępnych rozmowach z PZPN-em. Były selekcjoner Szwajcarii ma kilka ofert, ale polska federacja jest nim mocno zainteresowana.
Vladimir Petković był selekcjonerem reprezentacji Szwajcarii w latach 2014-2021 i w tym czasie prowadził ją w 78 meczach. W tym czasie Szwajcarzy wystąpili na mistrzostwach świata w 2014 i 2018 roku oraz Euro 2016 i 2020.
- Petković jest specjalistą od systemu gry z trzema obrońcami. Jako selekcjoner reprezentacji Szwajcarii potrafił ograć Belgię 5-2 czy Francję. Naprawdę za jego kadencji Szwajcarzy grali świetny futbol - mówił w rozmowie z Interią piłkarz Wisły Kraków, Vullnet Basha, który miał okazję grać u Petkovicia w FC Sion w 2012 roku. - Już wtedy był trenerem, któremu zależało mocno na tym, by grać piłką. Tak, by budować akcje od tyłu, na spokojnie, prowadzić grę.
- Myślę, że jeżeli podpisałby rzeczywiście kontrakt w Polsce, to byłby w stanie zapewnić zmianę na lepsze w stylu gry polskiej kadry. Jest w stanie dokonać naprawdę radykalnej zmiany - dodał Albańczyk. Podkreślał, że Petković potrafi prowadzić szatnie, w których nie brakuje silnych charakterów. Jego zdaniem problemem nie byłaby też nauka języka polskiego.
- Myślę, że jak będzie miał odpowiednią motywację, to nauczy się polskiego. Na początku oczywiście nie jest łatwo pracować z grupą, z którą nie porozumiewasz się tym samym językiem. To może być jakiś minus początkowo. Ale ma łatwość uczenia się języków. Sam obserwuję, jak szybko w Polsce Chorwaci czy Bośniacy są w stanie nauczyć się języka polskiego, po pół roku już mówią po polsku. Nie sądzę, by i dla niego miałoby to być problemem - dodał.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
A kiedy dowiemy się więcej szczegółów w sprawie wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski? - Wiele wyjaśni się po Nowym Roku. Teraz był okres świąteczny, niedawno poinformowaliśmy o tym, że nie przedłużymy umowy z Czesławem Michniewiczem - poinformował Cezary Kulesza.