Michniewicz wkurzył się na Peszkę. Spięcie w Katarze. "Miał do mnie pretensje"

Do grona krytyków Czesława Michniewicza dołączył Sławomir Peszko. - Co z tego, że z Meksykiem mieliśmy ofensywny skład, skoro po meczu z Meksykiem Hirving Lozano mówi do Zielińskiego: "ku***, jak wy gracie?!" - powiedział piłkarz Wieczystej Kraków na antenie "Kanału Sportowego". I zdradził, że selekcjoner zdenerwował się na niego podczas mundialu.

Polska po raz pierwszy od 36 lat wyszła z grupy na mundialu, ale Czesław Michniewicz i tak nie poprowadzi kadry w kolejnych spotkaniach. Kibicom i ekspertom nie podobał się styl gry reprezentacji, a w dodatku wybuchła "afera premiowa". Cezary Kulesza już rozgląda się za nowym selekcjonerem. Temat ultradefensywnego stylu Michniewicza wciąż powraca. Głos na ten temat zabrał Sławomir Peszko, były reprezentant Polski.

Zobacz wideo Smuda podsunął pomysł Peszcze. A ten już działa. Zebrał kapitalną ekipę

Peszko wkurzył Michniewicza

- Nie osiągnęliśmy sukcesu. Cofnęliśmy naszą drużynę. Mieliśmy najlepszy skład od lat: najlepszego napastnika na świecie, Zielińskiego w mega formie, bramkarza w topowej formie, Milika w topowym klubie. Z trybun oglądałem mecze na mundialu i było mi wstyd momentami, że nie umieliśmy wykonać trzech podań - powiedział na antenie "Kanału Sportowego".

- Ale to się bierze z nastawienia trenera. Świderski, który jest mega ofensywnie nastawiony i lubi grać przy Lewandowskim, zamykał linię jako dziewiąty obrońca! To jak, my mamy grać ofensywnie? Byłem na rocznym kursie trenerskim. Co jest najważniejsze? Rozwój piłkarza, indywidualna ścieżka rozwoju zawodnika, podwyższenie jakości, a nie gra o wynik. Okej, to są przesłanki dla dzieci do 15 lat, ale Michniewicz mówi, że nas jakość nie interesuje, tylko gra na wynik (...). Co z tego, że z Meksykiem mieliśmy ofensywny skład, skoro po meczu Hirving Lozano [piłkarz Napoli] mówi do Zielińskiego: "ku***, jak wy gracie?!" - dodał Peszko.

Skrzydłowy Wieczystej Kraków zdradził, że zdenerwował Michniewicza podczas mundialu w Katarze.

- Miał do mnie pretensje, że odwiedziłem piłkarzy w hotelu przed meczem z Meksykiem. Że za długo jestem. Że Grosickiego odwiedzam. "Grosik" usłyszał: "kogo ty zapraszasz?". To tak jakbym miał wyprowadzać na zewnątrz informacje z reprezentacji, a ja ich znam przecież 20 lat - powiedział Peszko.

Bogata kariera Sławomira Peszki

Peszko zdobył renomę w Lechu Poznań, do którego trafił przed sezonem 2008/09. Zdobył z nim puchar kraju, mistrzostwo Polski oraz z powodzeniem występował w Pucharze UEFA. Dobrą grą w Lechu zwrócił na siebie uwagę 1. FC Koeln, które zapłaciło za niego 0,5 mln euro. Po niemal dwóch latach w Niemczech został wypożyczony do Wolverhampton Wanderers. Roczny epizod w Anglii również nie był zbyt udany, więc Peszko wrócił do Niemiec. I przez kolejne dwa lata występował w Koeln, ale nie był tam pierwszoplanową postacią. Latem 2015 roku wrócił do Polski i związał się z Lechią Gdańsk. Potem grał jeszcze w Wiśle Kraków, a teraz reprezentuje Wieczystą Kraków.

Ma też na koncie 44 mecze w reprezentacji, z którą grał m.in. na Euro 2016. W kadrze miewał przerwy od gry, bo bywał zawieszony przez kwestie poza boiskowe, takie jak zakraplane imprezy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.