Chorwaci piszą o nowym selekcjonerze Polaków. "Czy dojdzie do sensacji?"

W czwartek PZPN poinformował o rozstaniu z selekcjonerem Czesławem Michniewiczem. Jednym z kandydatów na jego miejsce jest Nenad Bjelica. O możliwości zatrudnienia byłego trenera Lecha Poznań piszą również chorwackie media. "Czy dojdzie do sensacji?, "jaki to byłby powrót!" - czytamy.

Czesław Michniewicz zrealizował wszystkie cele, które postawił przed nim PZPN, a mimo to nie udało mu się zachować posady selekcjonera reprezentacji Polski. W czwartek, 22 grudnia PZPN poinformował, że nie przedłuży z nim kontraktu. Teraz poszukuje jego następcy. Spekuluje się, że jednym z kandydatów Cezarego Kuleszy jest Nenad Bjelica, były trener Lecha Poznań. 

Zobacz wideo Rostkowski ocenił finał Marciniaka: Mecz Francja-Argentyna dobrze sędziowany przez Polaka

Bjelica kandydatem do zastąpienia Michniewicza. "Sensacja"

O możliwości zatrudnienia 51-latka piszą również chorwackie media. "Czy dojdzie do sensacji? Nenad Bjelica mógłby zostać trenerem czołowej europejskiej drużyny" - tak brzmi tytuł artykułu na portalu vecernij.hr. Dziennikarze podkreślają, że angaż szkoleniowca jest realny, ponieważ ten pozostawił po sobie dobre wrażenie, pracując w polskim klubie. "Znajomość polskiego futbolu i sympatia kibiców przemawiają na jego korzyść" - czytamy. 

Podobne zdanie wyraził chorwacki portal 7Dnevno. "Jaki to byłby powrót! Bjelica to główny kandydat do ławki mocnej europejskiej reprezentacji. Polska publiczność kochała go, gdy prowadził Lecha Poznań. Z pewnością nie mieliby nic przeciwko, gdyby to on poprowadził ich drużynę narodową. W rzeczywistości Chorwat zawsze mógł liczyć na miłe słowa z Polski. Nawet nauczył się tamtejszego języka" - czytamy.

Jak zauważyła redakcja, Bjelica nie jest jedynym trenerem zainteresowanym posadą na ławce biało-czerwonych. "Jego konkurencja jest niezwykle mocna. Polskie media piszą, że głównym rywalem jest były świetny ukraiński napastnik, Andrij Szewczenko. Wspominają również o byłym selekcjonerze Korei Południowej, Paulo Bento. Na ich liście znaleźli się również Juan Ramon Lopez Caro, który trenował Real Madryt przez pół sezonu, oraz Herve Renard, trener Arabii Saudyjskiej, który poprowadził drużynę na mundialu w Katarze" - piszą dziennikarze. 

Głos w sprawie ewentualnego zatrudnienia przez PZPN zabrał również Bjelica. Chorwat przyznał, że jest otwarty na propozycję z polskiego związku, choć na razie żaden z działaczy nie skontaktował się z nim.

- W polskich mediach często przewija się moje nazwisko. Nikt jednak na ten moment nie kontaktował się ze mną. Ale mogę przyznać, że jeśli już jestem wymieniany jako kandydat na selekcjonera tak wspaniałego kraju, to jest to dla mnie zaszczyt. Pracowałem tam przez dwa lata w Lechu Poznań, dlatego znam dobrze język. Nie jestem też anonimową postacią dla obywateli tego kraju. Czekam. Jeśli nadejdzie taka propozycja, to oczywiście, będzie dla mnie ogromnym zaszczytem i wyzwaniem, aby poprowadzić reprezentację Polski - powiedział trener

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Bjelica prowadził Lecha Poznań w latach 2016-2018. Za jego kadencji klub rozegrał 78 spotkań (41 zwycięstw, 21 remisów i 16 porażek). Dwukrotnie zakończył sezon ekstraklasy na trzecim miejscu. Po odejściu z poznańskiego klubu Bjelica pracował najpierw w Dinamie Zagrzeb, a następnie w NK Osijek. Z tym drugim klubem rozstał się w sierpniu tego roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.