Czesław Michniewicz zrealizował wszystkie cele, które rok temu zostały przed nim postawione - wygrał baraż ze Szwecją i awansował na MŚ, gdzie po 36 latach Polska po raz pierwszy wyszła z grupy, a do tego utrzymał drużynę w najwyższej dywizji Ligi Narodów - ale i tak nie poprowadzi kadry w kolejnych spotkaniach. Cezary Kulesza już rozgląda się za nowym selekcjonerem.
Kandydaci wg. "Weszło":
"Oczywiście lista może być szersza. Co istotne, do momentu ogłoszenia rozstania z Michniewiczem nie były podejmowane oficjalne negocjacje. Bardziej było to sondowanie chęci przejęcia reprezentacji przez wyżej wymienionych niż rzeczywiste rozmowy na przykład na temat kontraktu. Nawiązywano jednak bezpośredni kontakt z sami zainteresowanymi lub ich otoczeniem" - donosi "Weszło".
Jednym z pierwszych bohaterów mundialu w Katarze został Herve Renard. I trudno się dziwić, bo jego Arabia Saudyjska na dzień dobry sensacyjnie ograła Argentynę 2:1, a jego mobilizująca piłkarzy przemowa z przerwy meczu, gdy Argentyna prowadziła, stała się hitem internetu.
- Co my tu robimy?! To jest pressing?! Może mam wam dać telefon, żebyście zrobili Messiemu zdjęcia? Macie go naciskać i nie pozwolić mu grać. Przyciśnijcie go! Od razu, mocno! Nie pozorujcie! Szanujcie kibiców, to są mistrzostwa świata, a ich jest 60 tys. Jeśli będziemy mieli piłkę, nie tylko wyrównamy, ale możemy więcej. Nie czujecie tego? - krzyczał Renard.
W kolejnych meczach Arabia Saudyjska przegrała jednak 0:2 z Polską i 1:2 z Meksykiem, i ostatecznie zajęła ostatnie miejsce w grupie C. Renard i tak został jednak doceniony. Tym bardziej że już przed mistrzostwami świata nikt nie miał wątpliwości, że Francuz jest świetnym fachowcem. Renard udowodnił to pracując w Afryce - w 2012 roku wygrał kontynentalne mistrzostwa z Zambią, a trzy lata później z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Teraz chce wykonać kolejny krok.
- Z natury jestem powściągliwy i staram się twardo stąpać po ziemi, być skromnym. Wiem jednak, że czasem dobrze coś powiedzieć na głos. Będąc szczerym, muszę powiedzieć, że czuję się na siłach, aby prowadzić silniejszą reprezentację - zdradził na łamach "RMC" Francuz, który od 2019 roku pracuje z Arabią Saudyjską.
Do niedawna chwalono go za pracę z Belgami. Martinez zdołał doprowadzić ich m.in. do brązowego medalu mistrzostw świata w Rosji i na szczyt rankingu FIFA. Ale teraz Belgia nie wyszła z grupy, więc nikt płakać po Martinezie nie będzie.
Zwolennikiem zatrudnienia Martineza jest Włodzimierz Lubański. Swoimi przemyśleniami podzielił się w rozmowie z "Super Expressem".
- Z Martinezem współpracował jeden z moich byłych kolegów, z którym ja wcześniej miałem okazję pracować w Lokeren. Zawsze bardzo wysoko oceniał sposób prowadzenia zespołu przez Hiszpana, motywację, stosunki na linii trener-drużyna. Same superlatywy w tej dziedzinie. Poza tym zawsze miałem wrażenie – czasem odmiennie niż belgijskie media – że Martinez wie, jak chce grać, że jego selekcja jest dokładnie przemyślana. I reprezentacja to potwierdzała występami na wielkich turniejach. Dopiero Katar okazał się porażką - powiedział na łamach "SE" były reprezentant Polski.
Z kolei Vladimir Petković to były trener Bordeaux, który w latach 2014-2021 prowadził kadrę Szwajcarii. Podczas Euro 2020 Szwajcarzy wyeliminowali Francuzów i dotarli do ćwierćfinału mundialu, gdzie dopiero w karnych lepsi okazali się Hiszpanie.