• Link został skopiowany

PZPN nie przedłużył kontraktu Michniewicza. Kulesza: Tak nie robią dżentelmeni

Bartłomiej Kubiak
- Spotkanie było dość długie, konstruktywne. Dotyczyło przede wszystkim przeszłości, a nie przyszłości, bo o tym, co będzie, dopiero będziemy informować - mówi Cezary Kulesza, który w poniedziałek spotkał się Czesławem Michniewiczem. Dziś jedno jest pewne: prezes PZPN nie zdecydował się automatycznie przedłużyć kontraktu z obecnym selekcjonerem, który wygasa wraz z końcem roku.
Czesław Michniewicz i Cezary Kulesza
Natacha Pisarenko/AP Photo, Kuba Atys/Agencja Wyborcza.pl

- Dopiero przylecieliśmy z Kataru, jeszcze rozpakowujemy walizki - mówił tydzień temu Cezary Kulesza, kiedy pytaliśmy go o przyszłość Czesława Michniewicza. Ta wciąż jest niejasna, ale w poniedziałek - tydzień po powrocie do kraju - prezes PZPN w końcu spotkał się z selekcjonerem. Wciąż obecnym, ale kontrakt Michniewicza jest ważny tylko do końca roku. I nie jest powiedziane, że zostanie przedłużony.

Zobacz wideo Co ze stadionem z kontenerów? Cała prawda o obiekcie 974 w Katarze

PZPN nie przedłużył kontraktu Michniewicza

PZPN miał tydzień od ostatniego meczu na mundialu, czyli od 4 grudnia i spotkania z Francją w 1/8 finału (1:3), by skorzystać z automatycznego przedłużenia kontraktu z obecnym selekcjonerem. Nie zrobił tego. I to też może być wymowne w kontekście przyszłości Michniewicza, choć jeszcze przed spotkaniem prezesa z selekcjonerem z PZPN wypływały sygnały, że w poniedziałek nie należy spodziewać się konkretów i informacji na temat przyszłości Michniewicza.

- Spotkanie się odbyło. I w zasadzie tyle mogę powiedzieć - uśmiechnął się Kulesza, do którego zadzwoniliśmy w poniedziałek po południu. Zaraz po tym, jak prezes PZPN spotkał się z Michniewiczem. - Nie chciałbym zdradzać wielu szczegółów z tego spotkania, bo tak nie robią dżentelmeni. To byłoby nie w porządku. Mogę jedynie powiedzieć, że rozmawialiśmy głównie o tym, co i w jaki sposób Czesław Michniewicz osiągnął jako selekcjoner. Spotkanie było dość długie, konstruktywne. Dotyczyło przede wszystkim przeszłości, a nie przyszłości, bo o tym, co będzie, dopiero będziemy informować - dodał prezes PZPN.

Kulesza teraz gra na czas. Na pewno nie jest w pełni przekonany do Michniewicza. Obecny selekcjoner co prawda zrealizował wszystkie cele, które niespełna rok temu zostały przed nim postawione - wygrał baraż ze Szwecją i awansował na MŚ, gdzie po 36 latach Polska po raz pierwszy wyszła z grupy, a do tego utrzymał drużynę w najwyższej dywizji Ligi Narodów - ale jest coraz bardziej wątpliwe, że to on poprowadzi kadrę w kolejnych spotkaniach. 

Tych marcowych, kiedy Polska zacznie walkę w eliminacjach do Euro 2024, gdzie na początek zagra na wyjeździe z Czechami (24 marca) i u siebie z Albanią (27 marca). Pozostali grupowi rywale to Mołdawia i Wyspy Owcze. Na ME awansują dwie drużyny.

Bartłomiej Kubiak

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: