Kasperczak mówi o Michniewiczu. Prosto z mostu. "Za moich czasów..."

- Słyszałem, że piłkarze sami ustalali taktykę na mecz. Za moich czasów nie było takich rzeczy. Trener był szefem i odpowiadał za sprawy sportowe. Piłkarze musieli mieć do niego szacunek i realizować nakreślone zadania - powiedział w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Henryk Kasperczak

Reprezentacja Polski odpadła w 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze, przegrywając z Francją 1:3. Pomimo porażki z "Trójkolorowymi" był to historyczny wyczyn, ponieważ naszej kadrze nie udało się zakwalifikować do fazy pucharowej przez 36 lat. Czesław Michniewicz osiągnął postawiony przed nim cel o wyjściu z grupy, jednak styl w jakim to zrealizował pozostawił wiele do życzenia.

Zobacz wideo Tak wygląda katarski sklep z sokołami. Przywiązane, łapane do siatek. Rozrywka bogaczy

Kasperczak skomentował występ Polaków na mundialu w Katarze. Nie gryzł się w język

Brązowy medalista mistrzostw świata 1974 z Republiki Federalnej Niemiec Henryk Kasperczak udzielił wywiadu dla "Przeglądu Sportowego", w którym skomentował ostatnią sytuację z "aferą premiową". - Jest to smutne. Część społeczeństwa wytyka postawę zawodników walczących o pieniądze. Później czytam, że piłkarze sami ustalali taktykę na mecz. (...) Za moich czasów nie było takich rzeczy. Trener był szefem i odpowiadał za sprawy sportowe. Piłkarze musieli mieć do niego szacunek i realizować nakreślone zadania. (...) Sporo się pozmieniało przez te lata - powiedział Kasperczak.

Z wielu źródeł słyszy się, że styl prezentowany przez Polaków był tylko i wyłącznie pomysłem selekcjonera. Piłkarze byli niezadowoleni z proponowanego przez Michniewicza pomysłu na grę. - Jeśli tak było, to mogli o tym rozmawiać przed meczem, a nie kiedy już było po mundialu. Piłkarz zawsze może mieć odmienne zdanie od trener. To jest normalne. Ale wtedy powinien je zgłosić szkoleniowcowi, który zaproponuje kompromis. Swoje przemyślenia zawodnik wyjawia w hotelu lub szatni, natomiast na pewno nie przed kamerami albo w rozmowie z dziennikarzami - skomentował.

Wielu ekspertów dyskredytowało osiągnięcia reprezentacji Polski ze względu na styl, jaki drużyna Czesława Michniewicza zaprezentowała. Głownie chodziło o mecze grupowe, w których Polacy grali wyłącznie zachowawczo, nie próbując zagrozić bramce przeciwnika. - Nie podobał mi się taki styl - rozpoczął - Zawodnicy bardzo męczyli nas swoją grą od samego początku. (...) Kiedy wychodzisz na boisko, musisz pokazać się z jak najlepszej strony, zwłaszcza na mundialu. My niestety nie pokazaliśmy nic. Mamy szczęście, że trafiliśmy do słabej grupy, bo inaczej byłoby ciężko z niej wyjść - wyjaśniał Kasperczak.

Były reprezentant Polski uważa, że zwolnienie Czesława Michniewicza jest bezpodstawne. Według Kasperczaka selekcjoner wypełnił wszystkie określone cele. - Sam jestem szkoleniowcem, dlatego zawsze będę stać po stronie trenerów, zwłaszcza selekcjonerów, bo wiem, jak ciężki jest ten kawałek chleba. Czesław Michniewicz wygrał baraż, dający nam udział w mistrzostwach. W Katarze mieliśmy wyjść z grupy i to zrobiliśmy - takie były cele. On je zrealizował. I po tym mamy go żegnać? Nie wiem, o co tu chodzi. Nie znam kraju, w którym zwalnia się selekcjonera po tym, jak wykonał postawione przed nim zadania. Selekcjoner nie powinien wtrącać się jednak do spraw finansowych. Ta historia z pieniędzmi zostawia za sobą duży niesmak - ocenił Kasperczak.

Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl

Henryk Kasperczak. Legenda reprezentacji Polski z lat świetności

Henryk Kasperczak rozegrał w swojej karierze 61 meczów dla reprezentacji Polski. Były pomocnik to jeden z autorów historycznego wyniku na mistrzostwach świata w RFN z 1974 roku, kiedy Polska osiągnęła trzecie miejsce. Poza kadrą, Kasperczak występował również w zespole Stali Mielec. Dopiero na końcowe lata kariery wytransferowano go do FC Metz. 

Jako szkoleniowiec Polak może się pochwalić zdecydowanie bogatszym portfolio. W Polsce prowadził jedynie zespoły Wisły Kraków i Górnika Zabrze. Ciekawszą historię ma za granicą, gdzie trenował francuskie zespoły m.in. FC Metz, AS Saint-Etienne, czy Lille. Wielu kibicom dał się jednak poznać jako selekcjoner reprezentacji, ale głównie krajów afrykańskich. Kasperczak trenował: Wybrzeże Kości Słoniowej, Mali, Senegal, Maroko, czy ostatnio w latach 2015-2017 reprezentację Tunezji. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.