Nowe informacje ws. posady Czesława Michniewicza. Arcyważny termin

Wciąż nie wiadomo, czy Czesław Michniewicz będzie w 2023 r. selekcjonerem reprezentacji Polski. Według najnowszych doniesień na ten moment jest bliżej pożegnania się z kadrą niż pozostania w niej.

Czesław Michniewicz ma ważny kontrakt, ale nie wiadomo, czy zostanie przedłużony. Tak naprawdę jego przyszłość jest zależna od jednej osoby, prezesa Cezarego Kuleszy. Ten ma być wściekły na selekcjonera po aferze premiowej i skłaniać się ku rezygnacji z Michniewicza. Wygląda na to, że jest coraz bliżej podjęcia ostatecznej decyzji.

Zobacz wideo Surma: W PZPN jest chaos. Kulesza chce się wycofać rakiem

Posada Michniewicza zagrożona?

Po awansie do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze rozgorzała dyskusja nt. przyszłości Czesława Michniewicza w kadrze. Pojawiały się sprzeczne doniesienia nt. klauzuli, na mocy której po wyjściu z grupy automatycznie przedłużyłby się kontrakt. Więcej jest jednak informacji, że umowa nie zawiera żadnej takiej klauzuli, a jest jedynie punkt o rozwiązaniu jej jednostronnie. Kiedy PZPN zatrudniał Michniewicza pod koniec stycznia, nie było wówczas mowy o zapisie nt. przedłużenia kontraktu.

Oficjalnie Michniewicz ma ważną umowę do końca roku. Do tego czasu ma być jasne, czy zostanie z kadrą na dłużej, czy odejdzie. Po aferze premiowej i ustaleniach selekcjonera z premierem Mateuszem Morawieckim, według których pieniądze miały trafić do kadrowiczów i sztabu z pominięciem PZPN-u, Cezary Kulesza ma być wściekły na trenera, a jego posada zagrożona.

Według najnowszych doniesień prezes PZPN-u dzisiaj opowiada się bardziej za rezygnacją z Michniewicza, ale nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji. Najprawdopodobniej chce wykorzystać furtkę, którą zostawił sobie związek w razie awansu reprezentacji.

- Słyszę, że jest bliżej rozstania niż pozostania Czesława Michniewicza. Ostateczną decyzję podejmie jednak Cezary Kulesza. Słyszałem jeszcze jedną wersję co do kontraktu Michniewicza. PZPN ma siedem dni od ostatniego meczu w roku, żeby przedłużyć jego kontrakt na takich samych zasadach. Najpóźniej w poniedziałek dowiemy się, co z przyszłością Czesława Michniewicza. Jeżeli do tego czasu decyzja nie zostanie podjęta, Cezary Kulesza nie będzie miał kontroli nad wysokością kontraktu - informował Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl w programie podsumowującym występ Polaków w Katarze.

Tajne spotkanie w PZPN-ie?

Niewykluczone, że decyzja zapadnie jeszcze przed weekendem. Według TVP Sport Kulesza ma zorganizować tajne spotkanie z zarządem PZPN i zaproszonymi gośćmi, na którym zapadną wszelkie ustalenia nt. przyszłości Michniewicza.

- W czwartek, do południa, będzie już po spotkaniu w związku. Mogłoby się to odbyć pod hasłem Komisji ds. nagłych, która może rekomendować rozwiązania dla zarządu - mówił jeden z członków zarządu, który chciał pozostać anonimowy.

Kulesza może podjąć samodzielną decyzję, czy zwalniać Michniewicza, czy dać mu nową umowę. Najwidoczniej chce jednak skonsultować sprawę z innymi w PZPN-ie. Jednak doniesieniom o tajnym zebraniu zaprzecza członek zarządu z podlaskiego ZPN, Sławomir Kopczewski.

- Totalna bujda. Nie ma żadnego pilnego spotkania. Najbliższy zarząd jest 15 grudnia. A co do selekcjonera, to najpierw Czesław Michniewicz musi nam przedstawić raport z imprezy. Poza tym, odwołaniem zajmuje się sam prezes - powiedział TVP.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.