Ekspert o zachowaniu piłkarzy: Efekt jest taki, że kadra odwraca się od kibica

- Władze PZPN milczą, bo liczą, że w ten sposób przeczekają najgorszy okres, ale niestety efekt jest odwrotny do zamierzonego - wyznał Jędrzej Hugo-Bader w rozmowie z WP SportoweFakty. Ekspert ds. marketingu opowiedział również o problemach PZPN-u oraz postawie piłkarzy.

Reprezentacja Polski po raz pierwszy od 36 lat wyszła z grupy na mundialu, ale sukces ten został przysłonięty przez aferę. W poniedziałek dziennikarze poinformowali, że piłkarze za awans do 1/8 finału mieli otrzymać od rządu premię w wysokości 30-50 milionów złotych. Zawodnicy i sztab mieli się spierać o podział pieniędzy. Ostatecznie sprawę zamknął premier Mateusz Morawiecki, który wyznał, że premia nie zostanie wypłacona. 

Zobacz wideo Co dalej z Michniewiczem? "Wyjście z grupy nie może przypudrować problemów polskiej piłki"

Ekspert ds. marketingu ostrzega PZPN. "Może zrazić do siebie sponsorów"

Skandal, który wybuchł w ostatnich dniach, bardzo negatywnie wpłynął na wizerunek polskiej kadry. Wielu kibiców było rozczarowanych decyzją piłkarzy, którzy mieli podobno zamiar przyjąć pieniądze. Fanów oraz dziennikarzy zastanawia także milczenie PZPN-u. Na temat reakcji związku wypowiedział się Jędrzej Hugo-Bader, ekspert ds. marketingu sportowego w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Władze PZPN milczą, bo liczą, że w ten sposób przeczekają najgorszy okres, ale niestety efekt jest odwrotny do zamierzonego. Milczenie w takich przypadkach nie jest dobre, bo odbierane jest to zwykle jako dowód na to, że najważniejsze osoby albo nie wiedzą, co się dzieje, albo najzwyczajniej w świecie lekceważą odbiorców. Jestem skłonny uwierzyć, że będą kontynuować swoją strategię, czyli postawią na przeczekanie kryzysu. - wyznał. 

Do całej sprawy nie odnieśli się również piłkarze. Hugo-Bader wyjaśnił powody tej decyzji. - Komentarz w tej sprawie mógłby zostać potraktowany jako wytoczenie wojny rządowi, a to byłoby włożeniem kija w mrowisko i opowiedzenie się po jednej ze stron konfliktu politycznego - dodał. 

Piłkarze mieli okazję na złagodzenie konfliktu. Po powrocie z Kataru mogli spotkać się z młodymi kibicami oraz dziennikarzami. Zawodnicy nie skorzystali jednak z tej okazji. Zdaniem Hugo-Badera, wyjście do kibiców poprawiłoby wizerunek piłkarzy. 

- W poniedziałek nie wykorzystali idealnej okazji, by pokazać ludzką twarz i ocieplić swój wizerunek. Nawet w obecnej sytuacji, wyjście do kibiców i przybicie piątek z czekającymi dziećmi zdecydowanie pomogłoby im wizerunkowo. Efekt jest taki, że kadra w sensie metaforycznym i dosłownym odwraca się od kibica - wyznał. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Hugo-Bader uważa ponadto, że kibice nie odwrócą się od kadry, ale PZPN może stracić sponsorów. - Kibice raczej nie odwrócą się od drużyny i gdy za kilka miesięcy Polacy będą grali w eliminacjach mistrzostw Europy, te kwestie znów zejdą na boczny plan, a fani ruszą na stadiony. Ale największym problemem dla PZPN może być zrażenie do siebie sponsorów. Oni dokładnie analizują emocje pojawiające się wokół kadry - powiedział. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.