Boniek ostro skomentował afery wokół kadry

- Kłótnie, podejrzenia i typowe polskie piekiełko. Oprócz umiejętności zabrakło nam klasy po przylocie - tak ostatnie tygodnie w polskiej piłce podsumował Zbigniew Boniek. W ten sposób odniósł się zarówno do gry reprezentacji, jak i afer towarzyszących jej poza boiskiem.

W ostatnią niedzielę reprezentacja Polski zagrała z Francją w 1/8 finału mistrzostw świata, porażka 1:3 wyeliminowała ją z turnieju. Mimo że zagrała w fazie pucharowej mundialu po raz pierwszy od 1986 roku, to w kolejnych dniach atmosfera zrobiła się napięta, a to za sprawą wydarzeń poza boiskiem.

Zobacz wideo Kibicu, piłkarze reprezentacji mają cię w d... Mamy komentarz Kuleszy!

Zbigniew Boniek podsumował ostatnie tygodnie w polskiej piłce. "Zabrakło klasy"

W miniony poniedziałek pojawiły się doniesienia, że za awans do fazy pucharowej drużyna otrzyma premię z rządowych środków w wysokości 30-50 milionów złotych. W dodatku piłkarze i sztab mieli spierać się o to, jak powinny zostać one podzielone. Co więcej, o nagrodzie nie został poinformowany PZPN. Dopiero deklaracja premiera Mateusza Morawieckiego, że premia nie zostanie wypłacona, ucięła dalsze spekulacje.

W ostatni wtorek pojawiły się natomiast informacje, że prezes związku Cezary Kulesza i selekcjoner Czesław Michniewicz mieli inne zdanie na temat zakwaterowania rodzin zawodników, które mieszkały w tym samym hotelu, co reprezentacja. Prezes miał zażądać, aby najbliżsi piłkarzy zostali przeniesieni do innego hotelu. - Nie doszło do żadnego zgrzytu między mną a trenerem w kwestii rodzin piłkarzy. To była wyłączna decyzja trenera - skomentował te doniesienia dla Sport.pl Kulesza.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kontrowersje pojawiły się też przy okazji powrotu kadry z MŚ. Na pokład rządowego samolotu wsiadło tylko 13 z 26 powołanych piłkarzy, reszta wprost z Kataru udała się na urlopy. W dodatku po powrocie do Polski nie spotkali się z kibicami czy dziennikarzami, gdyż wylądowali na wojskowej części lotniska na Okęciu. To wszystko sprawiło, że głos na temat sytuacji w kadrze postanowił zabrać Zbigniew Boniek.

- W życiu trzeba umieć wygrać i przegrać. Zajęliśmy po bardzo przeciętnej grze 9.-16. miejsce na mundialu. Teraz tylko kłótnie, podejrzenia i typowe polskie piekiełko. Oprócz umiejętności zabrakło nam klasy po przylocie, szkoda. Miłych wakacji, panowie piłkarze - napisał na Twitterze.

Ostatnie spory w polskiej piłce zrobiły się na tyle głośne, że zaczęły o nich pisać zagraniczne media. "Skandal jest tym ostrzejszy, że polski związek od poniedziałku negocjuje z trenerem Czesławem Michniewiczem, a bliski rezygnacji z gry w kadrze ze względu na podejście kadry do gry ma być Robert Lewandowski. I te dyskusje nie mają mieć związku z otrzymaniem lub brakiem bonusu dla kapitana reprezentacji" -  skomentował sprawę węgierski portal VB 24.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.