Pierwszy reprezentant Polski zabrał głos. "Zrobiono z nas chciwców"

- Podczas spotkania z premierem żartowaliśmy, żeby pamiętał, że my w większości zarabiamy w euro - mówi anonimowo jeden z reprezentantów Polski w kontekście premii od Mateusza Morawieckiego za awans z grupy na mundialu w Katarze dla Polsatu Sport. Wiadomo już, że żadnych pieniędzy nie będzie.

Mistrzostwa świata zakończyły się dla reprezentacji Polski największym sukcesem od 36 lat i prawdopodobnie największym kryzysem wizerunkowym w XXI wieku. Dziennikarze Wirtualnej Polski ujawnili, że premier Mateusz Morawiecki obiecał polskim piłkarzom 30 milionów złotych premii za wyjście z grupy. Całą sytuację skomentował anonimowo jeden z piłkarzy kadry obecnych na mundialu w Katarze.

Zobacz wideo Kibicu, piłkarze reprezentacji mają cię w dupie. Mocne kulisy

Piłkarz reprezentacji Polski o pieniądzach za awans

- Trener zaproponował, żeby podzielić to równo, a sztab poza Michniewiczem i jego asystentem miał dostać dziesięć procent. W grę wchodziło trzydzieści osób. Ktoś tam zaproponował, żeby podzielić to inaczej. Ustaliliśmy, że do tematu wrócimy po mistrzostwach, jeśli w ogóle jakieś dodatkowe pieniądze się pojawią. Bo to wcale nie zostało zapowiedziane oficjalnie - wyjawił anonimowo jeden z reprezentantów Polski dla Polsatu Sport. Dziś oficjalnie wiadomo, że żadnych pieniędzy od rządu nie będzie, o czym na Facebooku poinformował Mateusz Morawiecki

- Nawet nie było wiadomo, o jaką konkretną kwotę do podziału chodzi, bo wcześniej przed wylotem podczas spotkania z premierem żartowaliśmy, żeby pamiętał, że my w większości zarabiamy w euro.[...] Cała rozmowa trwała może pięć minut i miała miejsce dzień po meczu z Argentyną. Na tej podstawie zrobiono z nas nie wiem jakich chciwców, a przecież większość z nas nawet nie zabrała głosu w tej sprawie - dodał jeden z graczy zespołu Czesława Michniewicza.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Nie wiadomo, kto konkretnie wypowiedział się na temat premii, na stronie czytamy, że "nikt nie chciał publicznie odnosić się do tematu", a informacje pochodzą od "jednego z najbardziej istotnych graczy".

"Chciałbym wiedzieć, który geniusz PR to wymyślił. Gratuluję pomysłu, teraz zbiera jego owoce. Można powiedzieć, że naród się zjednoczył. Obrywa premier, rząd, PiS, a również trener Czesław Michniewicz, Robert Lewandowski i cała kadra. Zamiast radości z sukcesu jest smród" - pisze również Michał Kiedrowski ze Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.