Kulisy największej afery od lat. "Mamy wrażenie, że piłkarze mają kibiców w d..."

Szambo wybiło. Mundial, w którym pierwszy raz od 36 lat wyszliśmy z grupy, kończy się dla reprezentacji Polski największym kryzysem wizerunkowym od czasów wielkiej afery korupcyjnej. Śledziliśmy go z bliska: kaptury na głowach piłkarzy, brak odpowiedzi na pytania dziennikarzy, a w trakcie zgrupowania liczenie obiecanych pieniędzy - piszą z Kataru Dawid Szymczak i Dominik Wardzichowski ze Sport.pl.

Materiał Wirtualnej Polski wstrząsnął polską piłką. Po tym, jak dziennikarze ujawnili szokującą wysoką premię dla piłkarzy i sztabu szkoleniowego za wyjście z grupy (od 30 do 50 mln zł), PZPN musi walczyć z największym kryzysem wizerunkowym od czasów wielkiej afery korupcyjnej. Uderza on w piłkarzy, sztab, rząd i ludzi rządzących naszą piłką. Gdyby nie dziennikarze, nikt o sprawie by się nie dowiedział. Publiczne pieniądze zostałyby podzielone, a wszyscy rozeszliby się z poczuciem dobrze wykonanego zadania. Dlatego chcemy wam przekazać, jak ta cała sytuacja wyglądała z perspektywy Kataru. Jak zachowywali się piłkarze, jak wyglądały kulisy. Zapraszamy do obejrzenia materiału wideo:

Zobacz wideo Kibicu, piłkarze reprezentacji mają cię w dupie. Mocne kulisy

"Teraz się okazuje, że nikt tych pieniędzy nie chciał. Trzeba jakoś wybrnąć. Piłkarze, sztab i politycy próbują tłumaczyć, a wersja, że od początku pieniądze miały trafić na fundusz wspierający rozwój polskiej piłki kompletnie nie trzyma się kupy. To jest kuriozum! Dlaczego od tego, czy Szczęsny obroni rzut karny, a Lewandowski strzeli, ma zależeć, jak będzie trenował przykładowy ośmiolatek w Polsce. Już większą logikę miałoby przekazanie pieniędzy na szkolenie za brak awansu. Sprawa jest oburzająca i śmierdząca na każdej płaszczyźnie. Chyba nie da się z niej wyjść z twarzą".

"Piłkarze zakładający kaptury w strefie dla mediów, a trzeba podkreślić, że oni nie są tam dla dziennikarzy, a dla kibiców, którzy chcą usłyszeć ich opinie, zrozumieć ich emocje. I mają taką możliwość tylko za pośrednictwem mediów. Nie wrzucamy wszystkich do jednego worka, ale mamy wrażenie, że piłkarze mają w dupie kibiców. To są mocne słowa, ale oddające kulisy tego zgrupowania".

"Taka scenka: Wojciech Szczęsny przechodzi przez strefę wywiadów z synkiem. Na pytania dziennikarzy odpowiada: nie dziś panowie, przepraszam. Są ważniejsze sprawy. Robert Lewandowski rozmawia niemal po każdym meczu. Ale są piłkarze, którzy zakładają kaptury, a po prośbach o kilka słów nawet się nie odwracają, nic nie mówią, ignorując wszystkich i wszystko dookoła".

To tylko niektóre cytaty z naszego materiału wideo. Szambo wybiło. I nie, nie przez dziennikarzy, a ludzi, którzy w ogóle mieli czelność myśleć o premiach dla zawodowców zarabiających gigantyczne pieniądze. Mundial, w którym pierwszy raz od 36 lat wyszliśmy z grupy, kończy się dla reprezentacji Polski gigantycznym kryzysem wizerunkowym, a odbudowa zaufania do polskiej piłki, do polskich piłkarzy może potrwać bardzo długo.

Więcej o:
Copyright © Agora SA