Pokazali, co się stało po łzach syna Szczęsnego. "Zmiana" w polskiej bramce [WIDEO]

Wojciech Szczęsny kultywuje tradycje rodzinne. Po meczu z Francją polski bramkarz uczył syna Liama obrony rzutów karnych. "Strzelę ci karnego. Zobaczymy, czy Szczęśni dobrze bronią" - żartował 32-latek. Ze strzałem bramkarza Juventusu chłopiec nie miał żadnych problemów.

Po 36 latach reprezentacja Polski awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata. Niestety na tym etapie turnieju Biało-Czerwoni przegrali 1:3 z Francją. Zdecydowanie najlepszym piłkarzem kadry prowadzonej przez Czesława Michniewicza na mundialu, był Wojciech Szczęsny. "Absolutny bohater reprezentacji Polski, bez którego nie byłoby mowy o awansie do 1/8 finału mistrzostw świata. Do pewnego momentu bronił absolutnie wszystko. (...) Wreszcie odgonił koszmary z przeszłości z wielkich turniejów" - ocenił Jakub Seweryn, dziennikarz Sport.pl. Mimo znakomitej dyspozycji bramkarz Juventusu nie był w stanie uratować drużyny, co po końcowym gwizdku sędziego bardzo przeżył jego syn Liam. 

Zobacz wideo Katarskie metro - przepych, bogactwo i śpiewający kibice, a motorniczego nie ma!

Wojciech Szczęsny kultywuje tradycje rodzinne. Bramkarz chce przekazać pałeczkę synowi

Kamery uchwyciły moment, w którym Szczęsny przytulał syna w tunelu prowadzącym na murawę i ocierał mu łzy. O tej sytuacji pisały media na całym świecie. "Czyste emocje. Najbardziej wzruszająca scena na mundialu", "Sekwencja równie urocza, co bolesna","Wyraźnie życzył ojcu lepszego wyniku" - czytamy

Okazuje się, że Liam towarzyszył tacie również w szatni podczas odprawy pomeczowej, gdzie "zbił piątkę" m.in. z Robertem Lewandowskim. Chłopiec był już w zdecydowanie lepszym nastroju. Po rozmowie z selekcjonerem Szczęsny zabrał syna do pomieszczenia obok i ćwiczył z nim obronę rzutów karnych.

Tym razem w małej bramce stanął czterolatek. "Strzelę ci karnego. Zobaczymy, czy Szczęśni dobrze bronią karne, ok?" - powiedział bramkarz Juventusu, po czym posłał piłkę w kierunku syna. Ze strzałem 32-latka chłopiec poradził sobie bez problemów. "Brawo, złapałeś aż?!" - pytał zdziwiony Szczęsny. Filmik z tej sytuacji można zobaczyć poniżej - od 17:00. 

 

Bramkarz Juventusu kultywuje tradycje rodzinne. W przeszłości w bramce reprezentacji Polski występował Maciej Szczęsny, a więc ojciec Wojciecha. Kto wie, może za kilka lat dojdzie do kolejnej zmiany pokoleniowej i z orzełkiem na piersi zobaczymy również Liama.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wojciech Szczęsny wróci do gry w barwach Juventusu 4 stycznia przyszłego roku. Wtedy zespół prowadzony przez Massimiliano Allegriego zagra z Cremonese. Do tej pory polski bramkarz zagrał trzynaście meczów w klubowych rozgrywkach w tym sezonie, w których zanotował siedem czystych kont.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.