Reprezentacja Polski pierwszy raz od 1986 roku wystąpiła w 1/8 finału mistrzostw świata. Samo wyjście z grupy należy traktować więc jako sukces. W niedzielnym meczu zespół Czesława Michniewicza potrafił postawić się obrońcom tytułu mistrzów świata. Mimo porażki, prezes PZPN Cezary Kulesza nie kryje dumy z postawy polskiej drużyny.
"Dla naszej reprezentacji to koniec mundialu, ale kończymy go z podniesionymi głowami. Przeciwko Francji mieliśmy swoje okazje, mistrzowie świata byli po prostu silniejsi" - tak spotkanie z reprezentacją Francji na gorąco ocenił Cezary Kulesza. Prezes PZPN podzielił się swoimi odczuciami na Twitterze.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
Kulesza podkreślił też historyczne znaczenie dzisiejszego starcia z obrońcami tytułu mistrzów świata. "Wyjście z grupy, pierwsze od 36 lat, to jednak sukces. Dziękuję za to trenerowi, piłkarzom i naszym kibicom" - ocenił.
Dumy z występu reprezentacji Polski nie kryli także kibice oraz eksperci. Na Twitterze można znaleźć wiele pozytywnych opinii na temat postawy zespołu Czesława Michniewicza, o czym więcej pisaliśmy --> TUTAJ i TUTAJ.
Po spotkaniu Robert Lewandowski nie krył zadowolenia z drużyny. - Jeśli patrzymy przez sam pryzmat meczu i jak zagraliśmy, to daliśmy z siebie wszystko, walczyliśmy - powiedział kapitan reprezentacji Polski tuż po końcowym gwizdku w rozmowie z TVP Sport, o czym więcej pisaliśmy --> TUTAJ. Zadowolony był także Czesław Michniewicz, który żałował niewykorzystanych sytuacji (więcej --> TUTAJ).
Francja w ćwierćfinale mundialu zmierzy się ze zwycięzcą drugiego niedzielnego starcia: Anglia - Senegal.