Na oficjalnej konferencji prasowej przed spotkaniem z Francją pojawili się selekcjoner Czesław Michniewicz, Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. - Szukałem, szukałem i nie znalazłem - śmiał się Michniewicz, gdy dostał pytanie o słabe strony naszych niedzielnych rywali. Selekcjoner przyzwyczaił do takich żartów, ale uśmiechów i zaczepnych odpowiedzi nie brakowało też po stronie piłkarzy.
- Musimy jakieś skutery kupić - śmiał się Milik tuż po pytaniu od jednego z francuskich dziennikarzy, które w skrócie brzmiało: jak zatrzymać Kyliana Mbappe? - Żaden piłkarz w pojedynkę nie zatrzyma jednego z najlepszych, jeśli nie najlepszego piłkarza świata. Musimy bronić razem - dodawał już całkowicie poważnie.
Francuzów interesowała też doskonała forma Wojciecha Szczęsnego. - Nie jestem zdziwiony, że jest w takiej formie. Ale chcę podkreślić, on nie nauczył się bronić wczoraj, to nie są jego jedyne trzy wspaniałe występy w życiu. Jest świetnym bramkarzem: pd lat gra w Juventusie, wiele osiągnął, znamy jego wartość i wiemy, czego się spodziewać. Jesteśmy szczęśliwi, że na mundial przyjechał w takiej formie i nam pomógł. Liczę, że w niedzielę też nam pomoże - mówił Milik.
Mniej pytań było do Piotra Zielińskiego, ale piłkarz Napoli odpowiedział na pytanie o swoją rolę w kadrze. - Jestem środowym pomocnikiem. W klubie występuję jako półlewy pomocnik w systemie 1-4-3-3, ale mogę występować też na kilku innych pozycjach. Tam, gdzie trener mnie wystawi, będę chciał dać z siebie wszystko. Ale niech najlepszym podsumowaniem sobotniej konferencji będą słowa Arkadiusz Milika: Potrafimy grać w piłkę i chcemy to pokazać w meczu z Francją!