Polscy piłkarze przegrali 0:2 z Argentyną w ostatnim meczu w grupie C na mundialu w Katarze, co nie przeszkodziło im w awansie do 1/8 finału. Wynik mógłby być korzystniejszy dla rywali, gdyby nie świetna interwencja Wojciecha Szczęsnego i obroniony przez Polaka rzut karny Leo Messiego. - Rozmawialiśmy przed karnym. Powiedziałem mu, że stawiam 100 euro, że sędzia nie podyktuje "jedenastki" - powiedział po meczu polski bramkarz w rozmowie z norweską telewizją TV2.
Szczęsny nawiązał do tej sytuacji w rozmowie z "Łączy nas piłka". - Sędzia poszedł sprawdzać karnego, akurat jak ja rozmawiałem z Leo. Powiedziałem, że nie będzie karnego, a on mówił, że będzie. No to powiedziałem, żebyśmy założyli się o 100 euro. Przybiliśmy sobie "piątkę" i dwie sekundy później sędzia dał karnego. Ale nikt nie przeciął zakładu i nie było świadków. Zakład przegrałem, nie spłaciłem, nie jestem człowiekiem honoru - stwierdził z uśmiechem reprezentant Polski.
Odniósł się też do samego faktu podyktowania rzutu karnego. Jak się okazuje, sędzia zwrócił się do Szczęsnego w przerwie spotkania. - Powiedziałbym, że ta sytuacja była skandaliczna, gdyby nie to, że to obroniłem. Sam rzut karny to jest dla mnie skandal. Sędzia mi potem powiedział w przerwie spotkania, że twarz jest teraz chroniona teraz według przepisów. Ja jak wychodzę do wrzutek, to nikt mnie nie chroni, a wiecznie dostaję po twarzy i jeszcze nigdy faulu nie dostałem. A jak ja się lekko przejechałem po boku twarzy zawodnika, to daliście rzut karny - powiedział bramkarz. - Ja nie próbuję się też nigdy doszukiwać drugiego dna. Może ktoś nie grał w piłkę i nie wie, co to jest kontakt, a co to jest faul - dodał.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Szczęsny jest zdecydowanie najjaśniejszym punktem polskiej kadry w Katarze. Wcześniej obronił rzut karny w meczu z Arabią Saudyjską, a oprócz tego popisywał się skutecznymi interwencjami. To między innymi przyczyniło się do największego sukcesu Polaków od 36 lat i awansu do 1/8 finału. Tam zawodnicy Czesława Michniewicza zmierzą się z obrońcami tytułu, Francuzami. Spotkanie to rozpocznie się w niedzielę 4 grudnia o godzinie 16:00.