Hajto stawia Danię za przykład Polakom. "Wolę odpaść"

- Jako Polak się cieszę z awansu. Tylko trzeba sobie zadać pytanie o awans za wszelką cenę. Wolę przegrać 0:2, 0:3, 0:4, odpaść nawet jak Dania, ale w Danii widzę perspektywę rozwoju - powiedział na antenie Polsatu Sport były reprezentant Polski Tomasz Hajto

Reprezentacja Polski awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze. Polacy zaprezentowali się fatalnie w ostatnim meczu grupowym z Argentyną i przegrali 0:2. Jednak dzięki temu, że w drugim spotkaniu Meksyk wygrał z Arabią 2:1 to Polacy zajęli drugie miejsce w grupie i dzięki temu znajdą się w fazie pucharowej.

Zobacz wideo Od wiecznego rozczarowania do bohatera kadry. "Ten turniej należy do Szczęsnego"

Tomasz Hajto cieszy się z awansu, ale brutalnie ocenił Polaków

Niektórzy obserwatorzy mają jednak spory niesmak patrząc na to, jak Polacy prezentowali się w fazie grupowej, a zwłaszcza w ostatnim meczu. Zalicza się do nich Tomasz Hajto. - Jako Polak się cieszę z awansu. Tylko trzeba sobie zadać pytanie o awans za wszelką cenę. Jeżeli my przed spotkaniem nie mówimy o to, że chcemy powalczyć, strzelić bramkę, tylko zastanawiamy się kto ile ma żółtych kartek i bierzemy pod uwagę taką ewentualność, że my możemy przegrać 0:2, a Meksyk może wygrać 2:0 i decydować będą kartki i przez cały mecz nie próbujemy nawet grać agresywnie, żeby tych kartek nie łapać, to trochę się mija z celem – żałował w studiu Polsatu Sport. Zaraz potem dodał, że wolałby nawet odpaść, ale widzieć szanse na rozwój.

- Wolę przegrać 0:2, 0:3, 0:4, odpaść nawet jak Dania, ale w Danii widzę perspektywę rozwoju. Wiem, że na następnych turniejach ten zespół będzie robił awanse. Tam widać system szkolenia, widać pomysł. Ta drużyna wcale nie w złym stylu, a właśnie w dobrym chciała się przeciwstawić Francji – stwierdził.

- Najgorsze jest to, że ktoś nam wmówił, że my w piłkę nie potrafimy grać. Patrzę na nazwiska. Nie wiem kto tak mówi, że Lewandowskim z Barcelony, Zielińskim z Napoli, Zalewskim z Romy, Kamińskim z Wolfsburga, Kiwiorem czy Cashem z Aston Villi nie potrafimy w piłkę grać. Można mieć taki styl, żeby się bronić i grać na kontrę. Ale kiedy Argentyna prowadzi 2:0 i jeszcze nie strzela rzutu karnego i jeszcze praktycznie  ma trzy sytuacje sam na sam, to nikt nie może powiedzieć, że to jest dobra gra w defensywie – analizował Hajto.

Reprezentacja Polski zagra w 1/8 finału z broniącą tytułu Francją. Ten mecz odbędzie się już w niedzielę, 4 grudnia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA