Polska awansowała do 1/8 finału MŚ i zepsuła plan pięściarza. Stracił 45 tys. złotych

Polska awansowała do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze kosztem reprezentacji Meksyku. Szczególne powody do niezadowolenia może mieć meksykański bokser Saul Alvarez. Z tego powodu stracił niebagatelną sumkę.

Kibice Polski i Meksyku przeżyli w środę nieprawdopodobne emocje. Kwestia wyjścia z grupy trzymała w napięciu do samego końca. Wyniki 2:0 w meczach Argentyna - Polska i Meksyk - Arabia Saudyjska dawały awans graczom Czesława Michniewicza. Jednak wystarczył tylko jeden gol Argentyny lub Meksyku, abyśmy znaleźli się poza burtą turnieju. Tak się na szczęście nie stało. Bramkę zdobyła Arabia Saudyjska i Polacy awansowali z drugiego miejsca w grupie. Ogromne nerwy towarzyszyły zapewne meksykańskiemu bokserowi Saulowi Alvarezowi. W grę wchodziły spore pieniądze.

Zobacz wideo Co tu się działo?! Ostatnie minuty Polska - Argentyna. "MAMY TO"

Przez Polaków stracił 45 tys. złotych. Koniec nadziei Meksyku

Jak ujawnił dziennik "Record", Alvarez przed mistrzostwami świata w Katarze postawił zabawić się w bukmacherkę. Pięściarz najwyraźniej mocno wierzył w możliwości swojej drużyny narodowej, bo postawił, że co najmniej wejdzie ona do finału. W tym momencie jest to już niemożliwe. "El Canelo" musi obejść się smakiem i pogodzić ze stratą sporej kwoty.

Alvarez wyłożył na zakład ok. 10 tys. dolarów amerykańskich, czyli około 45 tys. złotych. Dla niego nie jest to, jak sam przyznał, duża strata. - Nie obstawiłem dużo. W życiu wszystko może się zdarzyć, a ja w to wierzę. Myślę, że jeśli przegram to z przyjemnością, bo przynajmniej z większą motywacją będę kibicował - mówił przed mistrzostwami świata.

Alvarez "dał się ponieść". Mocno przeżywał mundial w Katarze

Meksykanin był mocno zaangażowany w wydarzenia związane z występem swoich rodaków w Katarze. Nie oszczędził nawet Lionela Messiego. Gdy po przegranej Meksyku z Argentyną 0:2, w sieci pojawił się filmik z szatni, na którym Messi kopie koszulkę Meksyku, Alvarezowi puściły nerwy. - Widzieliście Messiego, który wyczyścił podłogę naszą koszulką i flagą? Niech prosi Boga, by mnie nie spotkał! - groził Argentyńczykowi.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Kilka dni później wycofał się ze swoich słów, tłumacząc, że "dał się ponieść pasji i miłości, którą czuje do swojego kraju". Saul Alvarez (58-2-2, 39 K.O.) to były zawodowy mistrz świata organizacji WBC i WBA wagi junior średniej oraz były mistrz świata organizacji WBA, WBC, IBF i IBO wagi średniej, a także były mistrz świata federacji WBO w wadze półciężkiej.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.