Jedno jest pewne - reprezentacja Polski nie zachwyca na mistrzostwach świata w Katarze, ale jest skuteczna w zdobywaniu punktów. Dzięki bezbramkowemu remisowi z Meksykiem i wygranej 2:0 z Arabią Saudyjską awansowała do 1/8 finału turnieju.
O ofensywie Polaków nie można jednak napisać niemal nic dobrego. Jeden celny strzał z Meksykiem (z rzutu karnego Roberta Lewandowskiego), trzy z Arabią Saudyjską (jeden w prezencie po fatalnym błędzie obrońcy) oraz zero z Argentyną.
W trzech spotkaniach Polacy oddali ledwie cztery celne strzały! Czyli średnio 1,33 celnego strzału na mecz.
Najlepsi pod tym względem Anglicy i Francuzi w trzech meczach oddali po siedemnaście strzałów. W tej kategorii Polacy zajmują fatalne 29. miejsce, a mniej oddały ledwie trzy reprezentacje: Kostaryka (jeden), Szwajcaria i Urugwaj (po trzy). Problem w tym, że wszystkie te zespoły mają jeden mecz do rozegrania w fazie grupowej, więc mogą bilans polepszyć. Więcej celnych strzałów oddali nawet gospodarze turnieju - Katarczycy, mimo że ponieśli trzy porażki i zajęli ostatnie miejsce w grupie A.
Już w pierwszej połowie meczu z Argentyną statystyki dla Polaków były fatalne. - W strzałach było 0:11, w strzałach celnych 0:8. Dla wszystkich było jasne, że nie próbując czegoś zmienić, nie powinniśmy liczyć, że w drugiej połowie znów nam się upiecze - pisał Łukasz Jachimiak, dziennikarz Sport.pl.
Po przerwie nic się nie zmieniło. Ostatecznie Polacy nie oddali ani jednego celnego strzału, a Argentyńczycy aż 13. W sumie nasi rywale mieli 24 strzały, a my zaledwie trzy. Argentyńczycy mieli oczywiście też zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki (73 do 27 proc.) oraz w rzutach rożnych (9-1). Interwencje bramkarza? Szczęsny miał ich jedenaście, a Emiliano Martinez zero.
Mimo porażki Polacy i tak awansowali do 1/8 finału MŚ w Katarze. W walce o ćwierćfinał turnieju zmierzą się z Francją. Początek meczu w niedzielę o godz. 16. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.