Dariusz Szpakowski mundialem w Katarze kończy komentatorską karierę - nie będzie już pojawiał się na piłkarskich mistrzostwach świata. I choć dziennikarz nie zajmuje się w tym roku meczami reprezentacji Polski to podczas programu "Studio Katar" w TVP Sport wystąpił w roli eksperta.
Dyskusja dotyczyła oczywiście środowego spotkania Polaków z Argentyńczykami, jednego z najważniejszych meczów nie tylko ostatnich lat, ale i w historii występów reprezentacji na mundialach. Jak zdaniem Szpakowskiego powinni w nim zagrać zawodnicy kadry Czesława Michniewicza?
- Nie ma co grać na remis. Trzeba grać swoje, na tyle, na ile oni nam pozwolą. Ich obrona to nie jest jakiś monolit. Argentyńczycy piszą też, że Polacy mają przewagę wzrostu. Trzeba wyjść z wiarą i nadzieją. I tak nasi osiągnęli już szalenie dużo. Nie ma sensu non stop się bronić. Jeśli będziemy tak robić, to jest po nas - ocenił komentator cytowany przez portal sport.tvp.pl.
Po przeciwnej stronie boiska gra jeden zawodnik, którego Polacy będą musieli się wyjątkowo obawiać: Lionel Messi, który podobnie jak Szpakowski rozgrywa swój ostatni mundial. - Messi nie jest do powstrzymania. Widzieliśmy, co zrobił w meczu z Meksykiem. Zostawili go na chwilę i w zasadzie strzelił gola z niczego - wskazał Dariusz Szpakowski w "Studio Katar".
- Brak awansu z grupy i spakowanie się dziś do domu, byłyby dla niego wstydem i hańbą. Motywacja Roberta Lewandowskiego będzie zwiększona 10-krotnie. On ma Messiemu i Argentynie coś do udowodnienia - dodał komentator.
Początek spotkania Polski z Argentyną zaplanowano na godzinę 20:00 w środę, 30 listopada. Równolegle będzie rozgrywany mecz Meksyku z Arabią Saudyjską. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.