Polacy w dwóch pierwszych meczach mistrzostw świata nieźle grali w obronie i nie stracili gola. Najpierw zremisowali bezbramkowo z Meksykiem, a potem pokonali Arabię Saudyjską 2:0. Oprócz biało-czerwonych, tylko dwie ekipy z 32, które grają na MŚ w Katarze, nie straciły jeszcze bramki.
Czyste konto mają również Brazylia oraz Maroko. Ci pierwsi wygrali z Serbią 2:0 i ze Szwajcarią 1:0. Natomiast Maroko zremisowało bezbramkowo z Chorwacją i pokonało Belgię 2:0.
Brazylijczycy dokonali też nie lada wyczynu. Zostali oni drugim zespołem po 1966 roku, który nie dopuścił rywali do oddania ani jednego celnego strzału w pierwszych dwóch spotkaniach fazy grupowej. Ostatni raz ta sztuka udała się w 1998 roku Francji. Jak na tym tle wyglądają statystyki reprezentacji Polski i Maroka? Biało-czerwoni pozwolili rywalom na oddanie siedem celnych strzałów (Meksyk cztery i Arabia Saudyjska trzy). Jeden mniej strzał oddali rywale Maroka (Chorwacja dwa i Belgia cztery).
Polska, Brazylia i Maroko wciąż zatem mają szanse na nie stracenie gola po fazie grupowej. Najtrudniejsze zadanie czeka oczywiście biało-czerwonych, bo w środę zmierzą się z jednym z faworytów turnieju - Argentyną (godz. 20). Teoretycznie łatwiejsze spotkania czeka Brazylię i Maroko. Pięciokrotni mistrzowie świata zagrają z Kamerunem (piątek, 2 grudnia, godz. 20), a rywalem drużyny z Afryki będzie Kanada (czwartek, 1 grudnia, godz. 16).
Kto jeszcze ma dobry bilans straconych goli po dwóch pierwszych meczach? Tylko po jednej bramce straciły aż siedem reprezentacje: Holandia, Ekwador, USA, Tunezja, Hiszpania, Chorwacja oraz Szwajcaria. Na przeciwnym biegunie z największą ilością straconych goli jest Kostaryka (siedem, wszystkie w przegranym 0:7 meczu z Hiszpanią).
We wtorek rozpocznie się dziesiąty dzień rywalizacji na mistrzostwach świata i ostatnia kolejka fazy grupowej. O godz. 16 w grupie A zmierzą się Ekwador z Senegalem i Holandia z Katarem. O godz. 20 na koniec rywalizacji w grupie B Iran zagra z USA, a Anglia z Walią. Relacja na żywo z tych spotkań na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.