Abdul Samad Khan ma teraz swoje pięć minut. Hinduski kibic nagle stał się sławny, dzięki niecodziennemu zachowaniu na meczu Polska - Arabia Saudyjska. Na trybunach zasiadł w koszulce Arabii Saudyjskiej, ale po strzeleniu bramki przez Polaków ściągnął zielony trykot. Okazało się, że pod nim miał założony jeszcze jeden - czerwony z orzełkiem na piersi i numerem 9 na plecach.
Teraz Khan korzysta z uroków sławy i jest wprost rozchwytywany. Na specjalne zaproszenie Roberta Lewandowskiego odwiedził hotel, w którym mieszkają reprezentanci Polski, udziela wywiadów polskim mediom, a ostatnio ma nawet do czynienia z naszymi rodzimymi klubami.
Jednemu z nich postanowił udzielić specjalnego wsparcia. Nagrał wideo z pozdrowieniami dla kibiców Stomilu Olsztyn. Zespół pochwalił się tym faktem na Twitterze - Cześć fani Stomilu Olsztyn! Jestem Samad - ten od zmiany koszulek. Życzę wam bardzo dużo szczęścia i mam nadzieję, że wywalczycie awans. Naprzód i do boju! - powiedział. Do nagrania odniósł się także sam klub. - Dostaliśmy dziś ciekawe życzenia z Kataru. Oczywiście przyjmujemy, bo każde wsparcie się przyda - napisano.
Klub ze stolicy Warmii w poprzednim sezonie po dziesięciu latach spadł z I ligi i z pewnością marzy o jak najszybszym powrocie na zaplecze ekstraklasy. W tym momencie jego sytuacja jest całkiem niezła. Po 19. kolejkach zajmuje czwartą pozycję w tabeli II ligi, dającą prawo gry w play-offach. Do prowadzącej Kotwicy Kołobrzeg traci pięć punktów.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Hinduski kibic mocno związał się z naszym krajem. - Polacy potraktowali mnie tak wspaniale, że czuję się w tym momencie pół-Polakiem - stwierdził w wywiadzie dla WP SportoweFakty. Khan wykupił bilety na wszystkie grupowe mecze Polaków. Będzie zatem wspierał naszych piłkarzy także w środowym starciu przeciwko Argentynie. Początek o godz. 20.00.