W sobotę mecz z Arabią Saudyjską (2:0), niedziela wolna, a w poniedziałek zajęcia dopiero po południu. Czesław Michniewicz nie chce odkrywać wszystkich kart. Na dwa dni przed meczem z Argentyną zamknął trening dla przedstawicieli mediów. Na konferencję prasową też wysłał tych, którzy mają nikłe szanse, by w środę zagrać od początku. Rezerwowi pomocnicy Damian Szymański i Szymon Żurkowski oraz obrońca Mateusz Wieteska. To oni kwadrans po godz. 14 pojawili się w centrum prasowym w Al Kharaitiyat, niewielkim miasteczku na obrzeżach Dohy, gdzie w Katarze trenuje reprezentacja Polski.
Najpierw cała trójka popatrzyła po sobie, a po chwili jako pierwszy odpowiedział Wieteska. Wszyscy dostali pytanie, jakie są ich odczucia, że siedzą tutaj - przed arcyważnym meczem z Argentyną - a na mundialu nie zagrali jeszcze ani minuty. - Jest nas 26 na tym zgrupowaniu. Każdy z nas na pewno jest gotowy, by grać i pomóc drużynie. Ostatecznie to trener wybiera jedenastkę na mecz. My też walczymy o skład. Wszyscy jesteśmy zgraną ekipą. Razem miło spędzamy czas, bo to nie jest tak, że tworzą się jakieś grupki - powiedział Wieteska. - Ja tylko pod tymi słowami mogę się podpisać - dodał po chwili Żurkowski.
Obecność rezerwowych na poniedziałkowej konferencji była jednak zaskakująca. - Czy to, że dzisiaj nie ma na konferencji trenera, to jest jego decyzja? - zapytał w pewnym momencie jeden z dziennikarzy. - Tylko i wyłącznie - uśmiechnął się Jakub Kwiatkowski. - A to, że trening jest zamknięty to też jest decyzja trenera? - padło kolejne pytanie. - Jak zawsze - odpowiedział zdawkowo rzecznik kadry. - To proszę przekazać trenerowi, że za nim tęsknimy.
- Ja odniosę się do tego, byście nie budowali dziwnej historii wokół zamknięcia treningu. Jak sobie spojrzycie w regulamin, to zobaczycie, że każda drużyna przed meczem może zamknąć jeden trening. Mamy dzisiaj trening i we wtorek. W środę gramy najważniejszy mecz. Chcemy po prostu maksymalnie wykorzystać ten czas, który spędzimy na boisku, dlatego poniedziałkowe zajęcia są zamknięte. A selekcjoner się po prostu przygotowuje. Będzie we wtorek na oficjalnej konferencji i tam będziecie mogli z nim porozmawiać. Dlatego apelowałbym o to, by nie szukać dziury w całym, bo tutaj nie ma żadnych podtekstów - wyjaśnił Kwiatkowski.
A później już więcej mówili piłkarze. - Każdy każdemu kibicuje. A to, że gra jeden czy drugi, nie ma większego znaczenia, bo liczy się to, że wygrywamy. To jest najważniejsze - podkreślał Żurkowski. - Nie udało nam się zagrać ani minuty, ale jeśli ją dostaniemy szanse, na pewno będziemy gotowi - dodawał Szymański.
Polska po dwóch meczach jest liderem grupy C. Ma cztery punkty. By awansować do 1/8 finału - bez oglądania się na mecz Meksyku z Arabią - w środę drużyna Michniewicza nie może przegrać z Argentyną. Początek meczu o godz. 20.