Co zmieni Michniewicz? Jeden zawodnik na aucie. "Nie wykorzystał szansy"

Antoni Partum
Świetna defensywa i bardzo słabe skrzydła - to najważniejsze wnioski, jakie po bezbramkowym remisie z Meksykiem wyciągnął Piotr Czachowski, ekspert Eleven oraz Polsatu Sport. Były reprezentant Polski w rozmowie ze Sport.pl zdradza, jakich zmian dokonałby przed meczem z Arabią Saudyjską.

Polka bezbramkowo zremisowała z Meksykiem. Punkt jest cenny, ale gra Biało-Czerwonych pozostawiła wiele do życzenia. Szczególnie w pierwszej połowie. - Nie potrafiliśmy stworzyć żadnego zagrożenia. Przebudziliśmy się dopiero po przerwie i częściej podchodziliśmy pod pole karne rywali. Ale w obliczu niespodziewanej wygranej Arabii Saudyjskiej z Argentyną, odczułem spory niedosyt po meczu z Meksykiem - mowi nam Piotr Czachowski.

Zobacz wideo Siedmiu dziennikarzy - jeden cel. Sport.pl w Katarze

Czachowski: Szczęsny? Dla mnie to zawodnik meczu. Grał fenomenalnie

Najbliżej bramki byliśmy w 58. minucie, gdy Robert Lewandowski zmarnował karnego. - Gdy Robert podchodził do piłki, to miałem przed oczami mundial z 1978 roku i niewykorzystaną jedenastkę przez Kazimierza Deynę. Wtedy Polska przegrała 0:2 z Argentyną, teraz przynajmniej zdobyliśmy punkt. Być może Lewandowskiemu udzieliły się nerwy, bo jednak na mundialu ciąży na piłkarzach ogromna presja. Ale przecież na mistrzostwach mylili się najwięksi jak Zico czy Roberto Baggio. To w ogóle nie był najlepszy mecz Roberta, choć duża w tym wina skrzydłowych. Jakub Kamiński nie wyróżnił się niczym szczególnym, a Nicola Zalewski po prostu wypadł blado. Chyba zjadły go nerwy. Do Lewandowskiego nie dostarczał też piłek Piotr Zieliński, który w ataku był bezbarwny. Trzeba mieć jednak świadomość, że "Zielek" i Szymański byli mocno nastawieni na defensywę, bo musieli realizować plan Michniewicza, który przede wszystkim nie chciał przegrać meczu - ocenia Czachowski.

Pewnym punktem Polaków był natomiast - aż chciałoby się napisać: wreszcie - Wojciech Szczęsny.

- Oj, tak! Dla mnie to zawodnik meczu. Grał fenomenalnie. Zanotował pięć dobrych interwencji, bronił jak w transie. Zresztą bardzo dobrze grała cała defensywa. Jej liderem był Kamil Glik, który w dodatku cały czas podpowiadał kolegom, gdzie mają się ustawiać i jak bronić. Trzeba pochwalić też Bartka Bereszyńskiego, choć niektórzy kibice obawiali się o jego występ. Nie zawiedli też Matty Cash i Jakub Kiwior. I to musi cieszyć, bo akurat trener Michniewicz przykłada ogromną wagę do gry defensywnej. Z gry obronnej świetnie wywiązał się też Krychowiak. Żałuję tylko, że w ostatniej akcji meczu strzelał, zamiast podawać na wolne pole do Casha. Ale i tak należą mu się pochwały, bo zostawił kawał serca na boisku - analizuje Czachowski.

Teraz Polskę czeka mecz z Arabią Saudyjską, która jest autorem największej sensacji początku mundialu.

- Co prawda nie spodziewałem się wygranej nad Argentyną, ale wiedziałem, że są mocni, bo widziałem ich sparing z Chorwatami, który przegrali dopiero w końcówce po golu Kramaricia. Z Argentyną tylko potwierdzili, że są świetnie zorganizowaną drużyna pod względem taktycznym. Większość ich zawodników jest szybkich, dobrze wyszkolonych technicznie, no i mają świetną kondycję. Na mnie największe wrażenie zrobił ich wysoki pressing. Obrona drużyny trenera Herve'a Renarda potrafiła być ustawiona nawet na 40. metrze od własnej bramki, a w ofensywnych akcjach uczestniczyło aż sześciu, siedmiu zawodników - kontynuuje komentator Eleven Sports i komentator Polsatu Sport.

Czachowski twierdzi, że mecz z Arabią będzie trudniejszą przeprawą dla Polaków niż starcie z Meksykiem. - Tym bardziej że tym razem remis nas nie urządza. Musimy zagrać ofensywniej. Liczę, że Lewandowski w większym stopniu skupi się na ataku. Defensywa dobrze funkcjonuje, ale przydałyby się jeszcze aktywne skrzydła. I właśnie dlatego spodziewam się, że Zalewskiego zmieni Przemysław Frankowski. Bardzo doceniam talent gracza Romy, ale nie wykorzystał szansy - kończy Czachowski.

"Sparzyłem się na ludziach"

W 1991 r. Czachowski został wybrany piłkarzem roku w Polsce. Kilka miesięcy później opuścił Legię i trafił do Udinese Calcio. Za granicą grał też w Dundee United i był bliski debiutu w Premier League. Ostatecznie do Anglii nie trafił, ale na Old Trafford zagrał. Obecnie skupia się na trenowaniu młodzieży i komentowaniu Serie A. 56-letni Czachowski w rozmowie ze Sport.pl wspomina swoją karierę, a także opowiada o korupcji w latach 90. i innych patologiach w polskim futbolu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.