"Dramat" Lewandowskiego. Niemcy błyskawicznie zareagowali. "Zabójca karnych"

Dramat - to najczęściej powtarzane słowo w niemieckich mediach po pudle Roberta Lewandowskiego z rzutu karnego w meczu Polska - Meksyk (0:0) na MŚ w Katarze.

Robert Lewandowski wciąż nie może przełamać się w mistrzostwach świata. Wciąż nie cieszył się na turnieju tej rangi z gola. Na inaugurację mundialu w Katarze miał w 58. minucie znakomitą szansę, bo wykonywał rzut karny. Jego strzał obronił jednak Guillermo Ochoa.

Zobacz wideo Katar. W tych miejscach mieszkają i trenują polscy piłkarze

"Dramat Roberta Lewandowskiego"

Niemieckie media zwróciły uwagę na nieudany pierwszy mecz Lewandowskiego. - Dramat Roberta Lewandowskiego - tytułuje swój tekst dziennik "Bild". - Były gwiazdor Bayernu Monachium i jego Polacy rozpoczynają turniej od remisu 0:0 z Meksykiem. Lewandowski pozostaje bez gola w czwartym mundialu w swojej karierze - dodają dziennikarze. Zwracają też uwagę, że frustracja Lewandowskiego w tym meczu była podwójna. Oprócz pudła z rzutu karnego kapitan reprezentacji Polski przez długie fragmenty gry nie dostawał podań od swoich kolegów. - Machał, kierował drugą linią, aby wcześniej zaatakować Meksykanów - piszą dziennikarze "Bilda".

- Dramat Lewandowskiego - identycznie tytułuje artykuł "Sport1". - Ochoa okazuje się zabójcą karnych i uniemożliwia debiutancki gol Lewandowskiego. Polak nie może spełnić swojego marzenia, a szansa została mu podana na srebrnej tacy - dodają dziennikarze. Cytują też słowa trenera Czesława Michniewicza, który mówił, że nikt nie ma pretensji do Lewandowskiego.

Dziennikarze "Sport1" zwrócili też uwagę, że kapitan reprezentacji Polski był głośno wygwizdany przez meksykańskich kibiców. Przypomnieli też statystykę Lewandowskiego w rzutach karnych w Bayernie Monachium. W najbardziej utytułowanej niemieckiej drużynie trafił 40 razy w 44 próbach.

- Lewandowskiemu dzwoni w uszach - to z kolei tytuł dziennika "Sueddeutsche Zeitung". Zwraca on uwagę na inną statystykę Polaka. - To był dopiero dziewiąty rzut karny, którego Lewandowski nie wykorzystał w całej karierze, a było ich aż 71 - piszą dziennikarze. Dodają też, że nie był to generalnie dobry mecz polskiego napastnika, a wygrana Polaków byłaby niezasłużona.

W pierwszym spotkaniu tej grupy Arabia Saudyjska sensacyjnie pokonała Argentynę 2:1 i jest liderem grupy C. W drugiej kolejce Polska zagra z Arabią Saudyjską (sobota, 26 listopada, godz. 14), a Argentyna zmierzy się z Meksykiem (26 listopada, godz. 20).

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.