Falstart reprezentacji Polski na MŚ 2022. Remis, który boli jak porażka

Robert Lewandowski nie wykorzystał rzutu karnego i po bezbramkowym meczu Polski z Meksykiem pozostał ogromny niedosyt. Mecz wyglądał tak, jak zapewne zaplanował go Czesław Michniewicz - rywal miał inicjatywę, ale Polacy potrafili się bronić. I gdyby Lewandowski trafił z karnego...

Była 58. minuta meczu. Do tego momentu Polacy nie oddali celnego strzału na bramkę i w ofensywie grali fatalnie. Wtedy Robert Lewandowski starł się w polu karnym z Hectorem Moreno. Meksykanin w ostatniej fazie walki z napastnikiem FC Barcelony, ciągnął go za koszulkę i zahaczył nogą kapitana reprezentacji Polski. Australijski arbiter Chris Beath poszedł zobaczyć powtórkę i podyktował rzut karny. Do jedenastki podszedł sam Lewandowski. Naprzeciw niego był rozgrywający już piąty mundial w karierze, 37-letni Guillermo Ochoa. Po chwili Lewandowski złapał się za głowę, bo - bez swojego charakterystycznego zatrzymania - strzelił w prawy róg bramki, gdzie był już Ochoa. Lewandowski dołączył do grona dwóch pechowców, którzy nie trafili rzutu karnego w poprzednich mundialach - w 2002 roku spudłował Maciej Żurawski, a w 1978 roku legenda polskiej piłki, Kazimierz Deyna.

Zobacz wideo Katar. W tych miejscach mieszkają i trenują polscy piłkarze

Fatalna jakość Polaków w ofensywie

We wtorek Polacy chcieli przełamać złą serię przegrywanych inauguracji na mundialach. W starciu z Meksykiem, który w ośmiu ostatnich turniejach zawsze wychodził z grupy, trener Czesław Michniewicz, tak jak zapowiadaliśmy, zdecydował się na grę czwórką obrońców i z jednym napastnikiem - Robertem Lewandowskim. Znalazł również miejsce w składzie zarówno dla Jakuba Kamińskiego, jak i Nicoli Zalewskiego, choć wydawało się, że grać będzie tylko jeden z nich.

Tak zestawieni Polacy od początku meczu kompletnie nie radzili sobie w ofensywie i skupili się na obronie. Zbyt często grali długimi podaniami, mieli problem z wymienieniem kilku podań po ziemi. Brakowało dobrych akcji skrzydłami, gdzie słabo grali Zalewski i Kamiński, prostopadłych podań do Lewandowskiego. Niewidoczni byli też środkowi pomocnicy, którzy mieli kreować akcje: Piotr Zieliński oraz Sebastian Szymański. W pierwszej połowie Polacy mieli zaledwie trzy kontakty z piłką w polu karnym rywali.

To Meksykanie częściej byli przy piłce (63-37 proc. w tej części), ale jednocześnie też mieli problem ze stworzeniem dogodnych sytuacji podbramkowych. O obrazie pierwszej połowy najlepiej świadczą statystyki - Polacy nie oddali żadnego celnego strzału, a rywale jeden. Było to najsłabsze 45 minut ze wszystkich dotychczasowych meczów mundialu w Katarze. Jedyną, niezłą okazję w 27. minucie miał Alexis Vega. Napastnik Meksyku główkował po wrzutce z prawej strony, ale na jego nieszczęście, piłka przeleciała tuż obok słupka.

Zalewski zszedł już w przerwie

W przerwie meczu Michniewicz zdecydował się na jedną zmianę w składzie - Zalewskiego zastąpił Krystian Bielik, który ustawiony został na pozycji defensywnego pomocnika, a nieco wyżej powędrował Grzegorz Krychowiak. W miejsce Zalewskiego na lewym skrzydle występował Szymański. Niestety, to nie zmieniło jakości gry Polaków w ofensywie. Poza wyjątkiem z rzutem karnym Lewandowskiego, o którym napisaliśmy wyżej.

To, co nie udało się Polakom, szybko mogło udać się Meksykanon. W 64. minucie strzelał głową Henry Martin, ale kapitalnie obronił Wojciech Szczęsny. Potem oba zespoły biły głową w mur i nie było już dogodnych okazji. Biało-Czerwoni obudzili się dopiero w doliczonym czasie gry. Najpierw po dobrym prostopadłym podaniu Kamiński strzelił z kąta z pola karnego wprost w ręce bramkarza Meksyku. Chwilę później w kontrze Krychowiak zamiast podawać, zdecydował się na strzał z ponad 30 metrów, ale piłka poleciała obok spojenia słupka z poprzeczką.

W pierwszym spotkaniu tej grupy Arabia Saudyjska sensacyjnie pokonała Argentynę 2:1 i jest liderem grupy C. W drugiej kolejce Polska zagra z Arabią Saudyjską (sobota, 26 listopada, godz. 14), a Argentyna zmierzy się z Meksykiem (26 listopada, godz. 20).

Meksyk - Polska 0:0

Meksyk: Ochoa - Sanchez Ż, Montes, Moreno Ż, Gallardo - Alvarez - Herrera (71. Rodriguez), Chavez - Lozano, Martin (71. Jimenez), Vega (84. Antuna).

Polska: Szczęsny - Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński - Krychowiak - Kamiński, S. Szymański (72. Frankowski Ż), Zieliński (87. Milik), Zalewski (46. Bielik) - Lewandowski.

Tabela:

  1. Arabia Saudyjska 1 mecz 3 punkty bilans bramkowy 2:1
  2. Meksyk 1 1 0:0
  3. Polska 1 1 0:0
  4. Argentyna 1 0 1:2
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.