Reprezentacja Polski rozpocznie mundial już 22 listopada o godzinie 17:00. Pierwszym rywalem będzie Meksyk. I według wielu ekspertów będzie to kluczowe starcie w walce o 2. miejsce, które daje awans do fazy pucharowej mundialu. Nie tylko w Polsce panuje duży szacunek do rywala. Meksykańskie media obawiają się polskiej kadry. Szczególnie jeśli chodzi o linię ataku.
Jak czytamy w meksykańskim ESPN, reprezentacja Polski może się pochwalić bardzo dobrymi napastnikami. Meksykanie, poza największą gwiazdą i kapitanem kadry Robertem Lewandowskim, doceniają umiejętności Krzysztofa Piątak oraz Arkadiusz Milika. "Napastnik Barcelony nie jest sam", napisali w artykule. Słowa te padły kontekście problemów Lewandowskiego i drużyny narodowej na Euro 2020, kiedy to poza ówczesnym graczem Bayernu Monachium jedynym rzeczywistym wsparciem w linii ataku był Karol Świderski. Piątek opuścił turniej przez kontuzję kostki, której doznał jeszcze w barwach Herthy Berlin, a Arkadiusz Milik nie zdążył wyleczyć urazu łąkotki w kolanie i pomimo że znalazł się w kadrze selekcjonera Paulo Sousy, ostatecznie nie wystąpił w żadnym meczu.
"Milik i Piątek wnoszą do reprezentacji Polski coś więcej niż tylko skuteczność: mają ogromne doświadczenie. Obaj wiedzą, jak to jest grać w klubach z najwyższej półki" - napisano. Wspomniana dwójka ma być w Katarze "balsamem" na bolączki kadry Czesława Michniewicza. Zdaniem Meksykanów bez Piątka i Milika "na poprzednim mundialu Robert Lewandowski był osamotniony". W 2018 roku pierwszy z nich nie znalazł się w kadrze Adama Nawałki, a drugi wracał po kontuzji i wystąpił tylko przez 45 minut w meczu z Senegalem. Kapitan reprezentacji Polski wówczas nie zdobył żadnej bramki.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Napastnik FC Barcelony może być teraz znacznie lepiej przygotowany do poprowadzenia Polski przynajmniej do 1/8 finału turnieju" - napisano w artykule. Dodano, że to może być "ostatni taniec" Lewandowskiego na mundialu. I tu przyda się wsparcie Piątka i Milika, bo ich nieobecność miała zadecydować o niepowodzeniu na Euro 2020. Biało-Czerwoni grali w grupie ze Słowacją, Hiszpanią oraz Szwecją.
Tamtejsze media informują, że selekcjoner Gerardo "Tata" Martino będzie miał sporo problemów z odpowiednim ustawieniem defensywy. "Meksyk, będzie musiał ugasić niejeden pożar i przyjrzeć się z bliska dwóm zawodnikom, którzy w tym sezonie wiedzą, co to znaczy strzelać gole" - napisano w kontekście obecności i dobrej formy polskich napastników. Arkadiusz Milik w tym sezonie w Juventusie strzelił pięć goli, a Krzysztof Piątek trzykrotnie pokonywał rywali Salernitany.
Reprezentacja Polski zmierzy się z Meksykiem 22 listopada, natomiast kolejne starcia odbędą się 26 listopada (Arabia Saudyjska) oraz 30 listopada (Argentyna)