W październiku ubiegłego roku Matty Cash otrzymał polskie obywatelstwo, a miesiąc później zadebiutował w reprezentacji w meczu z Andorą. Ostatnio obrońca przeżywa udany okres. Regularnie gra w Aston Villi (14 spotkań w tym sezonie) oraz stał się również ważnym elementem polskiej kadry i został powołany na mistrzostwa świata.
Początki jego kariery nie były jednak łatwe. W 2014 roku pracował w sklepie odzieżowym i został także wyrzucony z akademii Wycombe. Cash opowiedział o tym w długim wywiadzie, udzielonym SPORTbible. - Czy w tamtym momencie myślałem o tym, że zostanę zawodowym piłkarzem? Nie ma mowy. Oczywiście, że chciałem grać w piłkę. W Wycombe po prostu podziękowali mi za współpracę. Bardzo źle to zniosłem. Miałem wtedy zaledwie 16 lat i wiedziałem, że nie byłem tak silny fizycznie, jak pozostali chłopcy, ale byłem wtedy dzieckiem. Niektórzy gracze rozwijają się później, niektórzy wcześniej - wyznał.
Po nieudanej przygodzie w Wycombe, po Casha zgłosiła się akademia Nottingham Forest. Polak wypowiedział się na temat początków w klubie i jego drodze do pierwszego składu. - Zadali mi kilka pytań o to, czy jestem związany z kimś kontraktem. Chciałem odpowiedzieć, że z moim sklepem odzieżowym. Na początku mieliśmy dwie lub trzy sesje treningowe z młodzieżówką, a chwilę później trenowałem z pierwszym zespołem. Dougie Freedman był wtedy trenerem. Nie mogłem uwierzyć, że pracuję z pierwszą drużyną. To było niesamowite. Czułem ogromny przeskok. W końcu się do tego przystosowałem i poczułem jak duży był to krok naprzód - dodał.
W rozmowie Cash poruszył także temat gry w reprezentacji Polski. - Szczerze mówiąc, to była decyzja, o której ja i moja rodzina myśleliśmy od lat. Możliwość gry na arenie międzynarodowej była dla mnie bardzo ważna. Pamiętam moją pierwszą sesję treningową z Polską. Mieliśmy pięcioosobowe ćwiczenia i trafiłem do jednej grupy z Lewandowskim. Pomyślałem "rany, trenuję z Lewandowskim". To jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. To był wspaniały moment, ale pomyślałem, że muszę z tym skończyć. Nie mogę tak po prostu stać i gapić się na niego. Muszę dograć mu kilka piłek, żeby mógł strzelić gole - dodał.
Na koniec obrońca Aston Villi wypowiedział się nieco szerzej o relacji z Lewandowskim i umiejętnościach Piotra Zielińskiego. - Lewandowski jest na bardzo wysokim poziomie. Rozmawiam z nim i wiele się od niego uczę. Rozmawialiśmy o tym, jak żyje poza boiskiem i co robi, aby utrzymać swój poziom. Mamy w kadrze Polski chłopaka o imieniu Piotr Zieliński, który gra w Napoli. Jest nie z tego świata. Szczerze mówiąc, mamy naprawdę dobry zespół - zakończył.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Teraz Matty'ego Casha czeka najważniejszy turniej w jego dotychczasowej karierze - mistrzostwa świata. Reprezentacja Polski zmagania na tym turnieju rozpocznie 22 listopada od meczu z Meksykiem. Następnie zagra jeszcze z Arabią Saudyjską (26 listopada) oraz Argentyną (30 listopada).