Trudno było oglądać mecz Polski z Chile. Podopieczni Czesława Michniewicza nie zaprezentowali się dobrze i większość meczu bronili się przed atakami gości. Ale mimo tego to Polacy wyszli zwycięsko z tego pojedynku. Po rzucie rożnym piłkę do bramki wepchnął Krzysztof Piątek i polska drużyna wygrała 1:0.
"Zero z tyłu, co selekcjonera cieszy najbardziej. Jeden gol Krzysztofa Piątka wciśnięty w końcówce, który nieco studzi krytykę. Gra taka, że bolą zęby, ale przynajmniej balon nienapompowany. No i bez nowych urazów, więc można odlatywać na mundial. Tam też piękne mogą być tylko wyniki, na pewno nie gra reprezentacji" – pisze na Sport.pl Dawid Szymczak.
Czesław Michniewicz oszczędził w tym meczu kilku podstawowych piłkarzy. Nie zagrali m.in. Matty Cash, Nicola Zalewski, Piotr Zieliński i przede wszystkim Robert Lewandowski. Ten fakt odnotował kataloński "Sport", który krótko, acz dosadnie podsumował mecz Polaków. Już w tytule dziennikarze zwrócili uwagę, że "Polska cierpi bez Lewandowskiego.
"Ostatni mecz towarzyski Polski przed mundialem zakończył się skromnym zwycięstwem nad Chile, w pojedynku, którego reprezentacja z Europy nigdy nie powinna była wygrać" – czytamy. Dalej zaznaczono, że Michniewicz oszczędził kilku podstawowych piłkarzy, a "'Orły' zafundowały mu grubiańską pierwszą połowę i totalny futbolowy deficyt".
"Przerwa nie zmieniła scenerii. Polska pokazała nieznaną twarz, nie potrafiąc sklecić dwóch podań z rzędu. Chile zabrało piłkę i wygodnie ją rozgrywało. Nic nie robiąc, zespół z Europy Środkowej wykorzystał akcję ze stałego fragmentu gry i podwyższył wynik na 1:0" – piszą dziennikarze.
To był ostatni sparing Polski przed mundialem w Katarze. 22 listopada Polacy zmierzą się z Meksykiem, który w środę przegrał towarzyskie spotkanie ze Szwecją (1:2).